Oskładkowanie umów cywilnoprawnych od miesięcy budziło wiele emocji i kontrowersji. Temat ten dotyczy milionów pracowników i pracodawców, a decyzja rządu w tej sprawie była długo wyczekiwana. Teraz już wiadomo, jaką drogę obrano – oto szczegóły zmian i ich konsekwencje.
Nie będzie oskładkowania umów - to już oficjalne!
Zgodnie z najnowszą decyzją rządu, obowiązkowe oskładkowanie umów cywilnoprawnych nie zostanie wprowadzone. To zwrot o 180 stopni w stosunku do wcześniejszych ustaleń KPO, w których zakładano pełne objęcie składkami wszystkich umów zlecenia oraz umów o dzieło.
Ostateczna decyzja zapadła w ramach rewizji KPO, o czym poinformowała ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz:
„Przypieczętowane! Druga rewizja KPO dostała zielone światło od rządu. (...) Usunięcie przymusu oskładkowania wszystkich umów zleceń i o dzieło.”
Co to oznacza w praktyce? Pracownicy zatrudnieni na umowy cywilnoprawne nadal nie będą musieli obowiązkowo opłacać składek na ubezpieczenie społeczne, chyba że sami zdecydują się na ich odprowadzanie. Natomiast przedsiębiorcy unikną dodatkowych kosztów związanych z zatrudnianiem pracowników w ten sposób.
Wzmocnienie PIP zamiast obowiązkowych składek
Rezygnacja z oskładkowania umów cywilnoprawnych nie oznacza, że rząd całkowicie odpuszcza regulację rynku pracy. Kluczową zmianą będzie wzmocnienie Państwowej Inspekcji Pracy (PIP), która ma otrzymać nowe narzędzia do walki z nadużyciami. Zgodni z zapowiedziami inspektorzy będą mieli większe uprawnienia do kontroli i przekształcania fikcyjnych umów cywilnoprawnych w umowy o pracę. Pełczyńska-Nałęcz podkreśliła:
„PIP dzięki zmianom ma pomagać tym pracownikom, którzy są traktowani sprzecznie z polskim prawem”.
Ponadto wprowadzony zostanie korzystniejszy sposób naliczania stażu pracy dla osób, które wcześniej pracowały na podstawie umów cywilnoprawnych. To oznacza, że lata przepracowane na takich umowach będą lepiej uwzględniane przy wyliczaniu emerytury oraz innych świadczeń.
1 miliard złotych na Fundusz Wsparcia Energetyki
Zmiany w KPO nie ograniczają się tylko do rynku pracy. Rząd postanowił także przekierować 1 miliard złotych na Fundusz Wsparcia Energetyki. Środki te mają zostać przeznaczone na:
- rozwój infrastruktury energetycznej,
- budowę magazynów energii,
- modernizację sieci elektrycznej.
W oficjalnym komunikacie Ministerstwa Funduszy i Polityki Regionalnej podkreślono:
„Pozwoli to m.in. na sfinansowanie rozwoju sieci energetycznej i magazynów energii”.
To kolejna korekta KPO, która wpisuje się w szerszy plan transformacji energetycznej kraju.
Co na to Komisja Europejska?
Decyzja o rezygnacji z oskładkowania umów cywilnoprawnych może skomplikować negocjacje z Komisją Europejską. Wprowadzenie obowiązkowych składek było jednym z tzw. kamieni milowych, których realizacja warunkowała wypłatę środków z KPO.
Aby uniknąć ryzyka utraty części funduszy, rząd będzie negocjować zamianę tego warunku na inne reformy propracownicze. Pierwsze rozmowy z KE odbędą się już jutro, a formalny wniosek o rewizję KPO ma zostać wysłany przed 31 stycznia.
Jakie będzie stanowisko Komisji? Czy nowe rozwiązania zostaną zaakceptowane? Odpowiedź na te pytania poznamy w najbliższych dniach.