Klienci Biedronki przecierali oczy ze zdumienia, widząc cenę jednego z produktów. W mediach społecznościowych pojawiły się zdjęcia pełnych koszyków i paragonów, które wyglądały jak promocja życia. Ale to nie była zaplanowana obniżka – sieć zaliczyła ogromną wpadkę cenową, a sytuacja szybko wymknęła się spod kontroli.
Szokująca cena – klienci rzucili się na towar
We wtorek, 28 stycznia, w sklepach Biedronki doszło do gigantycznej pomyłki. Butelka whiskey Jameson (0,7 l) była sprzedawana za 1,99 zł, zamiast standardowych 81,99 zł. Zaskoczeni klienci nie czekali – masowo wykupywali alkohol, zapełniając nim całe koszyki.
Co więcej, niecodzienna "promocja" dotyczyła nie tylko sklepów stacjonarnych, ale także e-sklepu Biedronki na Glovo. Jak się szybko okazało, był to błąd systemu informatycznego.
To nie promocja, to pomyłka systemu
Pracownicy sklepów już od rana zgłaszali problem do centrali, ale zanim udało się go naprawić, wielu klientów zdążyło skorzystać z tej okazji. Jak donosi portal wiadomoscihandlowe.pl, w niektórych sklepach personel próbował interweniować, zdejmując przecenione butelki z półek. Jak przekazało biuro prasowe Biedronki:
„Błąd ludzki został wychwycony i poprawiony w godzinach porannych, jeszcze tego samego dnia”.
Mimo to setki butelek whiskey sprzedały się za grosze, zanim system został naprawiony.
Internet oszalał – zdjęcia paragonów i relacje klientów
Wieść o błędzie cenowym rozeszła się błyskawicznie. Media społecznościowe zalały zdjęcia koszyków pełnych whiskey oraz paragonów na niewiarygodnie niskie kwoty. Klienci chwalili się, ile udało im się kupić, a niektórzy nawet informowali, w których sklepach nadal można trafić na "okazję".
W sieci pojawiły się też relacje wideo pokazujące długie kolejki do kas i pośpieszne ściąganie produktów przez pracowników. Dla klientów była to gratka, dla Biedronki – kosztowny błąd.
Nie pierwsza wpadka cenowa Biedronki
To nie pierwszy przypadek, gdy sieć zaliczyła spektakularną wpadkę cenową. W przeszłości zdarzały się podobne sytuacje:
- Kwiecień 2020 – "Biała Noc", kiedy system błędnie naliczał rabaty, przez co klienci dostawali za darmo najdroższe zamiast najtańszych produktów. „Kupując kilka marchewek, batona, ser żółty, smartfona, opiekacz, mikser, proszek do prania i 13 innych rzeczy, za darmo mogli dostać najdroższy sprzęt elektroniczny i AGD.”
- Marzec 2024 – pistacje po 3,99 zł/kg, zamiast regularnej ceny 39,99 zł/kg, co wywołało masowe wykupywanie produktu.
- Grudzień 2023 – błąd w promocji mięsa, gdzie rabat naliczał się na droższy produkt, zamiast na tańszy.
Każda z tych pomyłek kosztowała sieć spore straty i wzbudzała ogromne emocje wśród klientów.
Czy klienci muszą zwrócić zakupione produkty?
Wielu klientów zastanawia się, czy Biedronka może żądać zwrotu butelek zakupionych po błędnej cenie. Według polskiego prawa, jeśli cena na półce i przy kasie została zaakceptowana, sklep nie może wymagać dopłaty ani zwrotu towaru.