Podczas trekkingu w Himalajach, zmarła 23-letnia Agnieszka Sowińska. Ciało młodej Polki zostało odnalezione przez nepalską armię i lokalną policję w nocy z 7 na 8 października. Znaleziono je w rejonie Suryakunda, na granicy dystryktów Rasuwa i Nuwakot, a proces identyfikacji potwierdził tożsamość kobiety.
Trudne warunki w Himalajach
Himalaje, choć piękne, pozostają jednym z najbardziej wymagających terenów trekkingowych na świecie. Co roku wiele osób ponosi tam śmierć, próbując zmierzyć się z nieprzewidywalnymi warunkami wysokogórskimi. Szef lokalnej policji, Keshab Bhattarai, przekazał, że Agnieszka najprawdopodobniej zmarła podczas marszu, ale przyczyny jej śmierci wciąż pozostają nieznane.
Konieczność sekcji zwłok
Ciało Agnieszki Sowińskiej przetransportowano do Tribhuvan Teaching Hospital (TUTH) w Maharajgunj, gdzie lekarze przeprowadzą sekcję zwłok, aby dokładniej zbadać przyczyny jej śmierci. Jedną z możliwości jest choroba wysokościowa, która często dotyka osoby przebywające na dużych wysokościach bez odpowiedniej aklimatyzacji.
Tragedia na Dhaulagiri
W dniu, kiedy odnaleziono ciało Agnieszki, ratownicy natrafili także na ciała pięciu rosyjskich wspinaczy na masywie Dhaulagiri. Grupa ta, od kilku dni uznawana za zaginioną, spadła z wysokości około 7600 metrów. Jedyną osobą z grupy, która przeżyła, był Valerii Shamalo, który odłączył się od reszty przed próbą zdobycia szczytu. Helikopter ratunkowy pomógł w przetransportowaniu ciał jego towarzyszy.