Iga Świątek zapisała się w historii polskiego sportu, zdobywając pierwszy w historii polskiego tenisa medal olimpijski. Jest to również jej pierwszy medal na tej prestiżowej imprezie, odbywającej się co cztery lata. Choć marzyła o złocie, brązowy krążek to nadal ogromne wyróżnienie. Początkowo Iga jakby nie zdawała sobie sprawy z wielkości tego osiągnięcia, ale z czasem zaczęła doceniać swój sukces.
Emocjonujące zmagania
Ostatnie dni zmagań Igi na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu były pełne emocji. Zaczęło się od trudności w meczu z Danielle Collins, która wygrała drugi set i trafiła Igę piłką. Mimo tych przeszkód, Świątek awansowała do półfinału, gdzie musiała uznać wyższość Chinki Qinwen Zheng, późniejszej zwyciężczyni turnieju. W meczu o brązowy medal, Iga pokonała Annę Karolinę Schmiedlovą, stając się pierwszą polską tenisistką z olimpijskim medalem.
Mieszane uczucia po sukcesie
Po wygranym meczu ze Słowaczką, Iga Świątek wydawała się nie cieszyć z osiągnięcia, mając w pamięci bolesną porażkę w półfinale. Marzyła o złotym medalu IO w Paryżu, co było także niespełnionym celem jej ojca, Tomasza Świątka, olimpijczyka z Seulu. Mimo to, brązowy medal to sukces, którego wielu sportowców może tylko zazdrościć.
„Choć nie spełniłam największego marzenia, dałam z siebie wszystko, aby zagrać jak najlepiej na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu. Dziękuję wszystkim za wsparcie i zrozumienie. Wrócę na igrzyska mądrzejsza”
– napisała Iga Świątek na platformie X po zdobyciu brązowego medalu.
Docenienie osiągnięcia
Po ceremonii wręczenia medali, Iga udzieliła wywiadu dla Eurosportu, gdzie przyznała, że dopiero po zobaczeniu medalu na szyi zaczęła doceniać swój sukces.
"Piękny jest, to prawda. Przyznam, że dopiero teraz, jak faktycznie go dostałam, to potrafię docenić to wszystko, co się wydarzyło. Bo naprawdę nie było łatwo. Więc to, że czuję na szyi teraz lekki ciężar, jest najlepszą nagrodą, jaką mogłam dostać"
– powiedziała Iga.
Plany na przyszłość
Po emocjonujących zmaganiach na Igrzyskach, Iga podjęła trudną decyzję o wycofaniu się z turnieju WTA 1000 w Toronto, który rozpocznie się 6 sierpnia. Planuje wrócić na korty w Cincinnati. Teraz jednak chce odpocząć i wspierać innych sportowców, m.in. siatkarki, siatkarzy oraz koszykarzy 3x3.
"Chciałabym pojechać na jakieś wakacje i zresetować się, ale wiadomo, że w tenisie nie ma na to czasu. Igrzyska są jednym z celów w trakcie roku, więc wycofałam się z Toronto, tak jak wszyscy wiedzą. Za kilka dni polecę do Cincinnati, a te dni tutaj spędzą na rozmawianiu z wami i celebrowaniu igrzysk. Mam nadzieję, że będę miała okazję ponosić ten medal przez te kolejne dni i nacieszyć się tym wszystkim"
– zdradziła Iga po ceremonii medalowej.
Świątek podkreśliła, że zdobycie brązowego medalu to dowód na ciężką pracę jej i jej zespołu. Pomimo presji i oczekiwań, Iga pokazała, że jest w stanie osiągnąć wiele, co potwierdza, że opłaca się ciężko pracować i przełamywać trudności.
