Osoby, które często podróżują tanimi liniami lotniczymi z pewnością obawiali się, że wraz z nadejściem wakacji, wysokie już ceny biletów jeszcze bardziej podrożeją. Szef Ryanaira ma jednak dobrą wiadomość - ceny nie wzrosną, a mogą nawet nieco się obniżyć.
Tańsze bilety przed wakacjami
Dyrektor Generalny irlandzkich linii lotniczych Ryanair miał do przekazania dobre wiadomości.
Szef Ryanaira Michael O'Leary poinformował, że ceny biletów w najbliższych miesiącach będą niższe niż przewidywano. Wcześniej bowiem zapowiadano podwyżki o 5-10 procent.
Teraz zapowiada, że ceny biletów z pewnością nie wzrosną o tyle, ile przewidywano. Jest ogromna szansa na to, że pozostaną bez zmian. Co więcej, jak zapowiedział szef linii lotniczych, jeśli będzie taka konieczność, to w celu uzyskania odpowiedniego obłożenia, ceny zostaną nawet obniżone.
„To trochę zaskakujące, że ceny nie były wyższe i nie jesteśmy do końca pewni, czy jest to tylko kwestia nastrojów konsumentów, czy też poczucia recesji w Europie, ale nadal widzimy, że szczytowy popyt na podróże, z pewnością w lipcu i sierpniu, jest silny” – powiedział O'Leary. „A jeśli będziemy musieli obniżyć ceny biletów, aby wypełnić współczynnik obłożenia do 94 proc. w kwietniu, maju i czerwcu, niech tak będzie” – dodał.
Zaskakujące zyski Ryanaira
Utrzymanie lub nawet obniżenie cen biletów lotniczych przed wakacjami ma związek z tym, że Ryanair odnotował w ubiegłym roku rekordowe zyski.
Pomimo wzrostu cen paliw, opóźnień w dostarczaniu samolotów oraz wzrostu kosztów utrzymania pracowników, linie lotnicze wykazały zysk po opodatkowaniu w wysokości 1,92 miliarda euro w roku poprzedzającym marzec, co stanowi roczny wzrost o 34 proc.
Warto zaznaczyć, że koszty paliwa, które poniósł Ryanair wzrosły o 32 procent. Dodatkowo, linie lotnicze dużo więcej zapłaciły personelowi.
Kolejnym wyzwaniem był fakt, że w związku z kryzysem produkcyjnym w Boeingu, pojawiły się znaczne opóźnienia w dostarczaniu samolotów Ryanairowi.
Pomimo tych przeciwności zyski linii lotniczych i tak wzrosły, a z zapowiedzi ich szefa wynika, że Ryanair spodziewa się również w nadchodzącym roku zwiększyć swój ruch o 8 proc., obsługując od 198 do 200 milionów pasażerów. Wszystko to pod warunkiem, że do skutku dojdą dostawy z Boeinga.
„Kontynuujemy ścisłą współpracę z dyrektorem generalnym Boeinga, dyrektorem finansowym i nowym zespołem zarządzającym, aby poprawić jakość i przyspieszyć dostawy samolotów B737” – ogłosił Ryanair
