Pierwsza spowiedź mojej córki to był koszmar! Wyszła z kościoła z płaczem...

Agnieszka
Newsy
09.05.2024 11:22
Pierwsza spowiedź mojej córki to był koszmar! Wyszła z kościoła z płaczem...

Przystąpienie do pierwszej komunii to wydarzenie, na które moja córka Maja czekała z niecierpliwością. Ta uroczystość jednak nierozłącznie wiąże się też z pierwszą spowiedzią. Akurat do tego ani ja, ani córka nie przywiązywałyśmy specjalnej uwagi. Jest to w końcu normalna rzecz w kościele katolickim. Nie spodziewałam się jednak, że wywoła to u mojej córki aż taką traumę…

Wszystko zaczęło się przed konfesjonałem

Przed pierwszą spowiedzią razem z Mają spotkałyśmy się z jej koleżankami i rodzicami przed kościołem. Potem razem ustawiliśmy się w kolejce do konfesjonału, gdzie czekały już inne dzieci.

Było nas sporo, a dziewięciolatki nie specjalnie potrafią usiedzieć w ciszy tyle czasu. Tym bardziej, że są w gronie swoich kolegów i koleżanek.

Wiadomo, że coś tam sobie szeptali i cicho się śmiali. W pewnym momencie z konfesjonału wyszedł oburzony ksiądz, podszedł do dzieciaków i nakazał im się uciszyć. 

Wtedy ma twarzy Mai po raz pierwszy zobaczyłam strach związany ze spowiedzią. Niestety, potem było już tylko gorzej.

Przyszła kolej Mai

Zanim Maja weszła do konfesjonału, uspokajałam ją i tłumaczyłam, że to nic strasznego. Jednak od momentu, kiedy ksiądz nakrzyczał na jej kolegów, Maja była przerażona. Weszła do konfesjonału z wymalowanym stresem na twarzy. Cieszyłam się, że zaraz już będzie po wszystkim.

Maja jednak w konfesjonale spędziła dobre 20 minut. Inne dzieci wychodziły zadowolone po kilku minutach…

Kiedy Maja wyszła, zobaczyłam, że twarz ma zalaną łzami. Chwyciła mnie za rękę i chciała uciekać z kościoła.

Maja przeżyła koszmar 

Starałam się ją uspokoić i pytałam, co się właściwie stało. 

Dopiero w domu opowiedziała mi, że ze strachu całkowicie zapomniała formułki spowiedzi. Myliła się i jąkała, a ksiądz był coraz bardziej zdenerwowany.

W końcu nie była w stanie wydusić z siebie żadnego słowa i powiedziała księdzu, że nie chce się spowiadać. Ksiądz wtedy kategorycznie zabronił jej wychodzić z konfesjonału i zagroził, że nie pójdzie do pierwszej komunii, dopóki się nie wyspowiada. Powiedział, że jest niegrzeczna, że to ciężki grzech, a jej zachowanie jest niedopuszczalne. Dodał, że inne dzieci zasługują na pierwszą komunię, bo się ładnie wyspowiadały, a ona nie.

Nie spodziewałam się, że w całym zamieszaniu dotyczącym pierwszej komunii to właśnie spowiedź tak wpłynie na Maję. W domu powiedziała, że jeśli ma się spowiadać, to nie chce w ogóle chodzić do kościoła.

Nie wiem ile zajmie nam dojście do punktu wyjścia i sprawienie, że Maja znów polubi chodzić do kościoła i przestanie bać się księży. 

Od redakcji:

Drogie Czytelniczki i Czytelnicy, jeśli borykacie się z podobnymi dylematami lub innymi problemami, które chcielibyście podzielić się z nami, zachęcamy do napisania na adres [email protected].

Gwarantujemy pełną anonimowość i dyskrecję. Pamiętajcie, że dzielenie się swoimi uczuciami i doświadczeniami może być pierwszym krokiem do znalezienia odpowiedzi i wsparcia. Jesteśmy tu dla Was, by słuchać, doradzać i inspirować.

Kluczowe Punkty
  • Przystąpienie do pierwszej komunii wiąże się z pierwszą spowiedzią.
  • Dzień pierwszej spowiedzi był trudny dla Maji, szczególnie po interwencji księdza.
  • Maja doświadczyła traumy związanej z pierwszą spowiedzią, co wpłynęło na jej stosunek do kościoła.
Zostań z nami
Pobierz naszą aplikację mobilną