Przycięłam gałęzie z drzewa sąsiada na mojej działce. Teraz grozi mi sądem – czy słusznie? [List do redakcji]

“Nieodpowiedni sąsiad potrafi zajść za skórę jak nikt inny. Przekonałam się o tym tej wiosny, gdy nowy sąsiad zupełnie zapuścił swój ogród, przez to cierpią i moje rośliny. Pewnego dnia powiedziała dość i złapałam za sekator. Teraz sąsiad straszy mnie sądem…  - pisze nasza czytelniczka Marta. 

“Wiele poświęciłam dla wyglądu mojego ogrodu”

Wraz z nadejściem wiosny nasze ogrody wymagają nakładu sporej ilości pracy. Kiedy tylko skończą się przymrozki, od razu wyruszam do ogródka, aby zadbać o nasze rośliny, które pielęgnujemy od lat. W tym roku jednak problemem jest nowy sąsiad, który za nic nie chce przyciąć swoich drzew i żywopłotu. 

Wprowadził się do tego domu jesienią, więc wtedy bujna roślinność przechodząca z jego działki na moją nie była problemem. Teraz jednak, gdy już wszystko kwitnie na wiosnę, sprawa stała się bardzo uciążliwa. 

Gałęzie z jego roślin przebijają się przez płot, niszczą nasz żywopłot, a on nie reaguje. Dołem, gdzie mam posiane truskawki, przechodzą tej jego pokrzywy i inny rośliny, odcinając krzaczkom dopływ światła.

Już wiele razy prosiłam go, aby w końcu zabrał się za te gałęzie. Zapewniał, że na w kolejny weekend się tym zajmie…i tak przez cały miesiąc. 

“Miarka się przebrała!”

W ostatnią niedzielę, kiedy po raz kolejny sąsiad nic nie zrobił ze swoimi roślinami, postanowiłam, że sama się za to zabiorę.

Po południu chwyciłam za sekator i obcięłam wszystko, co wystawało zza płotu sąsiada na moją posesję. Byłam na siebie zła, bo to w końcu jego obowiązek, ale jednocześnie cieszyłam się, że mamy to za sobą na jakiś czas.

Spodziewałam się, że sąsiad ucieszy się i nawet mi podziękuje, za odwalenie za niego roboty. Nie myślałam, że zareaguje jednak w zupełnie inny sposób…

“Sąsiad straszy mnie sądem”

Sąsiad, gdy zobaczył, że obcięłam jego wystające gałęzie, zrobił aferę na całe osiedle. Pomimo tego, że w ogóle nie zajmuje się swoim ogrodem i nawet nie wie, co tam rośnie, to zarzucił mi, że zniszczyłam jego drzewka…

Powiedział, że pójdzie do sądu za zniszczenie jego roślin! Wiem, że nie ma racji, ale stresuje mnie sam fakt jakiegoś pozwu i konieczności pójścia do sądu…

Od redakcji: Czy można obciąć gałęzie sąsiada?

Zgodnie z Polskim prawem, jeśli na nasz teren przechodzą gałęzie, krzewy i inne rośliny, to możemy je swobodnie ściąć.

Co więcej, gałęzie, na przykład drzewek owocowych, wraz z owocami, należą do nas, jeśli przechodzą przez płot. 

Zgodnie z artykułem 150 kodeksu cywilnego:

Właściciel gruntu może obciąć i zachować dla siebie korzenie przechodzące z sąsiedniego gruntu. To samo dotyczy gałęzi i owoców zwieszających się z sąsiedniego gruntu; jednakże w wypadku takim właściciel powinien uprzednio wyznaczyć sąsiadowi odpowiedni termin do ich usunięcia.

Oznacza to, że możemy wyznaczyć sąsiadowi odpowiedni termin, na przykład jednego tygodnia, na usunięcie gałęzi z naszego terenu. Jeśli tego nie zrobi, to możemy usunąć je sami.

Warto przy tym wiedzieć, że jeśli wymagamy od sąsiada usunięcia jego gałęzi z naszej posesji, to tym samym zgadzamy się, aby wszedł na naszą posesję.