Nie żyje matka i 7-letnie dziecko. Wypadli z promu do Bałtyku

Agnieszka
Newsy
30.06.2023 12:06
Nie żyje matka i 7-letnie dziecko. Wypadli z promu do Bałtyku

Szwedzkie służby donoszą o śmierci 7-letniego chłopca i jego 36-letniej matki, którzy wpadli do Bałtyku z promu Stena Spirit w czwartek. Głos w tej sprawie zabrał także rzecznik Komendanta Głównego Policji inspektor Mariusz Ciarka.

 Nie żyje 7-letnie dziecko i matka. Wypadli za burtę promu 

W czwartek doszło do tragicznego zdarzenia. Za burtą promu płynącego z Gdyni do Szwecji znalazło się 7-letnie dziecko i jego mama. Po około godzinie służbom ratunkowym udało się wyłowić chłopca i kobietę, którzy od razu przetransportowani zostali śmigłowcami do szpitala. 

- Od strony szwedzkiej spłynęła informacja, żeby powiedzieć bliskim o śmierci siedmioletniego chłopca i jego matki - powiedział w Polsat News rzecznik Komendanta Głównego Policji inspektor Mariusz Ciarka. 

 Dodał, że szwedzkie służby będą prowadzić dochodzenie, aby ustalić, co doprowadziło do tego tragicznego zdarzenia. 

- Będą korzystać z pomocy międzynarodowej, prawnej, tej od nas, od strony duńskiej. Nie wykluczamy też, że w sprawę angażuje się polska prokuratura, która może zainicjować te czynności - przekazał inspektor Mariusz Ciarka. 

Matka nie wyskoczyła za dzieckiem do morza

Gdy media obiegła informacja o tym, że dwoje ludzi znalazło się za burtą promu Stena Spirit, opisywano sytuację w nieprawidłowy sposób. Mówiono bowiem, że sytuacja wyglądała tak, że 7-letnie dziecko wpadł do morza przez przypadek, a jego 36-letnia matka wskoczyła za nim, by go ratować.

Wszystko wskazuje na to, że nie tak wyglądało całe to zdarzenie. Potwierdza to rzeczniczka Stena Line Polska Agnieszka Zembrzycka.

- Zabezpieczyliśmy nagrania z monitoringu wizyjnego, które nie potwierdzają wersji rozpowszechnionej w mediach, że dziecko wypadło za burtę, a osoba dorosła wskoczyła za nim - powiedziała "Faktowi".

 

 

Zostań z nami
Pobierz naszą aplikację mobilną