Setki tysięcy osób podróżujących do Wielkiej Brytanii może się spodziewać zakłóceń już na lotniskach i portach. Powodem jest fala protestów przechodząca przez ten kraj.
Strajki straży granicznej
Portal stacji BBC zwrócił uwagę, że pracownicy straży graniczne (Border Force), to najnowsza grupa pracowników na Wyspach, która podjęła działania w związku z tym, że podwyżki kosztów życia przewyższają płace. W strajku, zaplanowanym w dniach 23-26 grudnia i 28-31 grudnia, ma wziąć udział około 1000 pracowników.
Ponadto wszyscy strajkujący są członkami Związku Usług Publicznych i Handlowych (PCS). PCS opowiedział się za strajkiem po tym, jak rząd odmówił zwiększenia podwyżki płac o więcej niż proponowane 2 proc.
Opóźnienia i zakłócenia
Obowiązki związane z prowadzeniem kontroli granicznych, ma tymczasowo wykonywać personel wojskowy oraz urzędnicy. Według PCS pracownicy zastępczy nie zostali jednak odpowiednio przeszkoleni. Związek wskazał, że jego funkcjonariusze przechodzą pięciotygodniowe szkolenie, aby wykonywać swoją pracę, a wielu zastępców otrzymało tylko tygodniowy trening.
W związku z tym mogą pojawiać się liczne opóźnienia w sprawdzaniu paszportów pasażerów przylatujących, prowadzące do powstawania długich kolejek, a nawet przetrzymywania ludzi w samolotach, zakłócając kolejne odloty.
Fala protestów
Rozpoczynający się w piątek strajk pracowników brytyjskiej straży granicznej to nie jedyny przejaw fali strajków. Straż Graniczna idzie w ślady pielęgniarek, ratowników medycznych, pracowników sektora kolejowego i pocztowego. To największa fala protestów przeciwko płacom oraz warunkom pracy w Wielkiej Brytanii od dziesięcioleci.
Portal BBC przekazał również, że pracownicy straży granicznej będą strajkować na londyńskich lotniskach Heathrow oraz Gatwick, ponadto w Manchesterze, Birmingham, Cardiff i Glasgow, a także w porcie Newhaven.
Sytuacja na lotniskach
Co ciekawe portal zauważył, że to będą najbardziej ruchliwe święta dla lotnisk od 2019 roku i pierwsze bez wprowadzonych ograniczeń związanych z koronawirusem.
Do tej pory londyńskie lotniska Heathrow i Gatwick nie zgłosiły większych zakłóceń. Heathrow, czyli najbardziej ruchliwe lotnisko w Wielkiej Brytanii, zgłosiło tylko „minimalne kolejki" w halach przylotów. Natomiast Gatwick, drugie najbardziej ruchliwe lotnisko w Wielkiej Brytanii, poinformowało, że pasażerowie powinni spodziewać się dłuższego czasu oczekiwania na kontrolę paszportową aż do końca roku.
