Jedną z ważnych tradycji świątecznych jest z pewnością obecność karpia na wigilijnych stołach w Polsce. Pojawia się jednak przy okazji pytanie, czy karpie są rzeczywiście korzystne dla naszego zdrowia?
Karp na wigilijnym stole
Mówi się, że święta Bożego Narodzenia są zdrowe, bo na stołach goszczą wówczas kiszonki i ryby. To stwierdzenie jest jednak dalekie od prawdy. Okazuje się, że przebywające w zatłoczonych zbiornikach ryby podatne są na choroby oraz ataki pasożytów.
Karp w przeciwieństwie do ryb oceanicznych i morskich nie jest tak pełen witamin i zdrowych tłuszczów, jak mogłoby się wydawać. Średnia zawartość tłuszczu (ok. 130 g/100 g) jest niższa niż w przypadku tłustych ryb. Dostarcza ok. 18 gramów białka w 100 gramowej porcji, a średnia zawartość kwasów Omega-3 w rybie jest niższa, niż u ryb morskich.
Idealny do hodowli
Karp jest rybą, która idealnie nadaje się do hodowanie - rośnie jak na drożdżach, nie sprawia problemów wychowawczych, a przede wszystkim zje wszystko.
Sposób żywienia karpi, które trafiają na rynek, podlega kontroli Inspekcji Weterynaryjnej. Na producentów pasz nałożonych jest szereg obowiązków, które gwarantują bezpieczeństwo. Jednak jak pokazują kontrole, producenci karpi korzystają z gotowych pasz tylko w pierwszym okresie wzrostu ryb, gdy przyrost ich masy jest najwyższy. Potem karpie żywią się tym, co znajdą na dnie zbiornika.
Na co chorują karpie?
Przez to, że karpie przebywają w zbiornikach o zamkniętym systemie wody, często w warunkach, które nie pozwalają im na swobodne poruszanie się, ranią się lub są atakowane przez pasożyty.
Także w sklepie może dojść do zakażenia ryby poprzez kontakt z innymi osobnikami. Każda z ryb może zainfekować basen własnymi chorobami i pasożytami. Wśród najczęściej występujących chorób karpi można wymienić:
- ospę - związana jest z niewłaściwymi warunkami wody, objawia się małymi kropkami widocznymi na ciele ryby;
- KHV - choroba zakaźna, jej charakterystyczne objawy to łuszcząca się lub zabarwiona plamami skóra;
- pleśniawkę - związana z występowaniem grzybów atakujących ryby, które mają rany lub są osłabione;
- ichtiobodozę - choroba pasożytnicza, rozwijającą się, gdy ryby są w stresie.
Karp w wannie
Jeśli już musimy przenieść żywe zwierzę to należy użyć do tego pojemnika z wodą, który zapewni jej szansę na przyjęcie naturalnej pozycji ciała. Dotyczy to też przetrzymywania ryby w domu. Transport zwierzęcia w reklamówce sprawia, że karp dusi się z powodu braku powietrza.
Zanim zatem zdecydujecie się na zakup karpia, dokładnie przyjrzyjcie się jego skórze. Możecie też wybrać na swój stół rybę morską z certyfikatem sprawiedliwego połowu.