Powinniśmy powoli oswajać się z myślą o tym, że niedługo nie za wszystkie transakcje będzie można zapłacić gotówką. Ma to pomóc w skutecznej walce z szarą strefą.
Brak regulacji prawnych
Obecnie prawo właściwie nie reguluje tego, w jaki sposób konsument powinien zapłacić przedsiębiorcy za towar lub usługę. Przyjęło się wprawdzie, że większe transakcje opłacane są przelewem, jednak nie jest to wcale standard.
Dobry przykład stanowi zakup samochodu, zwłaszcza w komisie. Kupujący płaci często sprzedawcy gotówką na miejscu. Podobnie bywa w przypadku remontu mieszkania, zarówno gdy w grę wchodzą mniejsze, jak i większe kwoty.
Wprowadzenie limitu odłożone w czasie
Niestety, już niedługo nie za wszystko będzie można zapłacić gotówką. Od 2024 r. zacznie obowiązywać limit płatności gotówkowych, który ma wynosić 20 tys. zł, w przypadku transakcji między konsumentem a przedsiębiorcą. Dla sporej grupy osób może to być pewne utrudnienie. Zwłaszcza chodzi o osoby, które nie posiadają konta internetowego w banku i z różnych przyczyn nie mogą lub nie chcą go zakładać. Tym samym aby zapłacić za usługę lub towar, konieczne będzie wybranie się do placówek banku, które w wielu mniejszych miejscowościach znajdują się kilka lub nawet kilkanaście kilometrów dalej.
Pierwotnie limit miał obowiązywać już od 1 stycznia 2023 r., jednak po fali krytyki rząd ostatecznie postanowił przesunąć moment wejścia w życie nowych przepisów. Zmiana terminu została wprowadzona przy okazji nowelizacji ustawy o kredycie hipotecznym, którą prezydent Andrzej Duda podpisał 15 sierpnia.
Zmiany również dla przedsiębiorców
Warto także wspomnieć o nowym limicie w transakcjach gotówkowych, który będzie obowiązywał przedsiębiorców. Obecnie limit między przedsiębiorcami wynosi 15 tys. zł. Po wejściu w życie nowych przepisów zostanie jednak drastycznie obniżony do jedynie 8 tys. zł.
Nikt nie powinien mieć raczej wątpliwości co do tego, że nowe przepisy mają na celu przede wszystkim walkę z szarą strefą. Przewagą transakcji za pośrednictwem przelewu jest fakt udokumentowania, co nie zawsze ma miejsce w przypadku gotówki.
