Czy metoda „na ochroniarza” pozwoli otworzyć sklepy w niedzielę?

Justyna
Newsy
06.09.2022 21:08
Czy metoda „na ochroniarza” pozwoli otworzyć sklepy w niedzielę?

Duże sieci handlowe prześcigają się w pomysłach na obejście zakazu handlu w niedzielę. Teraz swój kolejny sposób planuje przetestować jedna z nich.

Sklep otwarty w niedziele

Nowy pomysł jednej z dużych sieci handlowych został ochrzczony już metodą „na ochroniarza”. Według tej koncepcji sklep miałby być otwarty w niedzielę, a jedynym pracownikiem wówczas byłby ochroniarz. Klienci mogą w takim przypadku zapłacić za zakupy jedynie w kasach samoobsługowych. Oznacza to, że w razie problemów z obsługą kasy nie można liczyć na pomoc żadnego pracownika sklepu.

W związku z tym usługi sklepu nie mogłyby obejmować sprzedaży alkoholu i papierosów. Powodem jest brak pracownika, który mógłby zweryfikować wiek kupującego. Klienci muszą też mieć świadomość, że w niedziele nie byłoby możliwości złożenia reklamacji.

Niekoniecznie nowy pomysł

Opisywanej metody używano jej już po pierwszym zaostrzeniu zakazu handlu w niedziele, ale została wyparta przez działanie „na pocztę”. Ostatnie zaostrzenie przepisów, wprowadzające wymóg wielkości przychodów z działalności pocztowej, praktycznie zatrzasnęło tę furtkę przed handlowcami. Stąd nie ustają w poszukiwaniu innych sposobów.

Wydawało się, że może nim być czytelnia lub wypożyczalnia książek. Jednak taki pomysł jednej z dużych sieci handlowych upadł pod naporem krytyki oraz gróźb kar. Ostatecznie nie podjęto prób jego wprowadzenia.

Idea zakazu handlu w niedzielę

W odpowiedzi na próby obchodzenia zakazu handlu w niedziele minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg, poza uruchomieniem PIP (Państwowa Inspekcja Pracy), zapowiedziała zorganizowanie okrągłego stołu. Chce przy nim wraz ze związkowcami z „Solidarności” wyjaśnić handlowcom ideę niehandlowych niedziel. Zdaniem pani minister ten dzień tygodnia jest czasem na modlitwę. Powinno się go spędzać z rodziną, a nie w sklepie.

Zobaczymy, jak zostanie przyjęty pomysł „na ochroniarza”. Już wielokrotnie wykorzystanie luki w przepisach okazywało się skuteczne i  sprawiało, że zakaz handlu w niedzielę stał się farsą. Wiele sieci zmieniło się w punkty pocztowe i przez pewien czas swobodnie handlowało w dni objęte zakazem.