Turyści odpoczywający nad Bałtykiem, a konkretnie w Gdańsku są oburzeni i zirytowani. Wszystko za sprawą opłaty za skorzystanie z publicznej toalety, która wzrosła aż o 100%.
Inflacja dotyka Polaków na każdym kroku. Widzimy ją na rachunkach za gaz i prąd, na rachunkach ze sklepu, czy restauracji. Przytłaczają nas ceny na stacjach paliw. Tegoroczne wyjazdy Polaków są wyjątkowo drogie, ale sporej podwyżki cen za skorzystanie z publicznej toalety nikt się nie spodziewał.
100% podwyżka za skorzystanie z toalety
Okazuje się, że wiceprezydent Gdańska Piotr Grzelak przychylił się do nowego rozporządzenia, które zawiera nowe stawki za korzystanie z publicznych toalet w Gdańsku.
Jest to zarządzenia nr 891/22 z dnia 17 maja 2022 r.
Ustalono w nim wysokość opłat za korzystanie z publicznych toalet w Gdańsku - kabina (z myciem) - 4 zł oraz pisuar (z myciem) - 4 zł.
Kwota została podniesiona z 2 do 4 złotych. Jest to 100-procentowa podwyżka.
Stawka ta obowiązuje w toaletach w mieście, jak i na plaży.
Warto zaznaczyć, że za publiczne toalety odpowiada miasto, a nie prywatny przedsiębiorca.
Toaleta za milion złotych
Przypomnijmy, że publiczne toalety na plaży w Gdańsku zostały wybudowane kilka lat temu za pieniądze podatników.
W latach 2018-2020 na plaży w Gdańsku powstało łącznie sześć bliźniaczych nowoczesnych toalet. Obiekty powstały między Jelitkowem a Brzeźnem.
Inwestycja kosztowała około 1 miliona za każdą toaletę. Łącznie był to koszt 5,9 mln złotych.
Portal „Trójmiasto.pl” przypomina, że wszystkie sześć miejskich plażowych toalet jest dzierżawionych zewnętrznej firmie, która dba o ich czystość, dostępność i serwis.
Grzegorz Pawelec z Gdańskiego Ośrodka Sportu oznajmił, że z tytułu dzierżawy do kasy miasta wpłynie w bieżącym roku kwota 64 078,18 PLN brutto.
Zamiast do toalety – na wydmę lub do lasku
Turyści są oburzeni. Wspominają swoje zagraniczne wakacje i podejście europejskich miast to sprawy publicznych toalet.
W popularnych miastach tj. Hiszpania, Włochy, Francja nikt nie musi obawiać się o koszty związane z potrzebami fizjologicznymi, gdyż toalety są darmowe.
Można domyślić się, że turyści spędzający całe dnie na plaży, nie będą chcieli przeznaczać wysokich sum na korzystanie z toalety przez wszystkich członków rodziny. Zapewne będą poszukiwać innych miejsc na załatwienie swoich potrzeb – będzie to woda morska, wydmy, czy laski przy plaży.
Co sądzicie o podniesionych stawkach?
Czy 4 zł to przesada?