We Francji dochodzi do tajemniczych ataków na dyskotekach i w klubach w całym kraju. Policja od końca marca odnotowała już 300 przypadków ukłucia osób bawiących się w lokalach. Sprawca lub sprawcy nie są znani. Co ciekawe jednak, Francja nie jest jedynym krajem gdzie dochodzi do takich ataków, a ofiary mają podobne objawy.
Seria tajemniczych ukłuć w dyskotekach i klubach
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Francji apeluje o szczególną czujność. Na terenie całego kraju, ale szczególnie na południu dochodzi do ukłuć przypadkowych osób w dyskotekach i klubach.
Od końca marca odnotowano już 300 takich przypadków. Zaatakowane osoby same zgłaszały się na policję. Ofiary tajemniczych ukłuć mają podobne objawy: uderzenia gorąca, zawroty głowy, a w niektórych przypadkach utrata czucia, a nawet przytomności. Część poszkodowanych odczuła objawy natychmiast po uczuciu ukłucia, inni nieco później.
Po przeprowadzonych badaniach w organizmach ofiar nie znaleziono nic poza niewielką ilością alkoholu i marihuany. Substancja, którą wstrzykuje się ludziom nie jest więc na razie wykrywalna. Badania, jakim poddano poszkodowanych obejmowały toksykologię, badania moczu i badania serologiczne.
Głos w sprawie zabrało nawet francuskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych. „Zachowaj czujność. Jeśli uważasz, że padłeś ofiarą ukłucia, poinformuj o sprawie służby” — napisano na Twitterze.
Nie tylko we Francji
O podobnym procederze informowała także Wielka Brytania. Już w styczniu tamtejsza policja informowała, że odnotowano tam około 1300 takich przypadków - informuje Polsat News powołując się na BFM TV.
Natomiast brytyjski magazyn “Independent” informował o tajemniczych ukłuciach (ang: needle spiking) już w ubiegłym roku.
Sprawca lub sprawcy na razie nie są znani policji. Schwytanie ich będzie trudne, ponieważ do ataków dochodzi na terenie całego kraju, w różnych klubach i dyskotekach, gdzie zazwyczaj jest tłok. Niełatwo będzie więc wyłonić sprawcę choćby z monitoringu danego lokalu.