Większość świątecznych dekoracji docierała do nas zazwyczaj z chińskich fabryk, które oferowały różnorodne ozdoby w bardzo atrakcyjnych cenach. Okazuje się, że jeśli chcemy pięknie przyozdobić mieszkanie czy dom na tegoroczne Boże Narodzenie, musimy przygotować nasze portfele na dużo wyższe koszty niż dotychczas.
Ozdoby świątecznie docierały do różnych zakątków świata głównie z chińskiego miasta Yiwu. Produkcje z tej miejscowości potrafiły dostarczyć aż 80% dekoracji świątecznych na światowe rynki sprzedażowe. Produkcje jednak zwolniły, a niektóre stanęły.
Co wpływa na duże sumy na paragonach?
O przyczynach tego zjawiska informuje Bloomberg.
Okazuje się, że w ostatnim czasie obserwuje się znaczący wzrost cen metali i plastiku. To z kolei przyczyniło się do rosnących kosztów produkcji.
Dodatkowym problemem były przerwy w dostawie energii, więc fabryki nie mogły funkcjonować. Właściciele fabryk szukają rozwiązań. Pokładają nadzieję w generatorach. Może być to jednak problematyczne, gdyż problem braku energii zaczyna dotykać całych Chin. Na chwilę obecną dostawy energii gwarantowane są jedynie 3 dni w tygodniu.
Od czerwca obserwuje się wzrost cen wyrobów o 10%. Nie przyczyniło się to jednak to zrównoważenia wzrostu kosztów, który jest dwa razy wyższy.
Kłopoty rozpoczęły się już w 2020 roku. Przyczyniła się do nich między innymi pandemia koronawirusa. Płynność dostaw została zaburzona. Gotowych ozdób nie miał kto wywozić. Natomiast dystrybutorzy z USA i Europy rezygnowali z dostaw.
Wzrost cen jest nieunikniony. Firmy nie mogą generować stale strat. Eksporterzy i dystrybutorzy tylko częściowo będą w stanie wziąć na siebie wzrost cen. Zmniejszy się także konkurencja. Producenci muszą zdecydować, czy podnieść ceny, czy zamknąć fabryki.
„To konsumenci ostatecznie poniosą koszty” - uważa Ding Shuang, główny ekonomista na Chiny i Azję Północną w Standard Chartered Plc.
Popyt na ozdoby świąteczne w Stanach Zjednoczonych rośni, gdyż mieszkańcy prześcigają się w dekorowaniu domów i ogrodów. Uczestniczą w konkursach. Trend ten dociera także do krajów Europy.
Chiny co roku eksportują dekoracje bożonarodzeniowe o wartości szacowanej na 6 mld dolarów. Popyt na ozdoby wykazuje stale tendencję wzrostową.
Jak będzie w tym roku?
Czy odczuliście Cię już skutki tego zjawiska?
