Szczerze powiedziawszy nie wiem co sądzić o tych placuszkach. Zaplanowałam je sobie na śniadanie. W trakcie przygotowania miałam pierwsze wątpliwości, bo nauczona do innego typu placuszków, pierwszą partię chciałam przewrócić na drugą stronę trochę za szybko. Drugą partię smażyłam już na spokojnie i nic się nie targało przy przewracaniu, więc ewentualne problemy ze smażeniem, to kwestia wyczucia czasu. Sugerowałabym też nie robić ich zbyt dużych, tylko wykładać za pomocą łyżki okrągłe placuszki i ewentualnie trochę je na patelni „rozsmarować”. A jakie są moje odczucia odnośnie smaku? Po spróbowaniu pierwszego placuszka (a porcja nie jest jakoś przesadnie duża. U nas starczyło …