Najłatwiej kontrolować ją za pomocą termometru cukierniczego, ale można poradzić sobie bez niego - należy wrzucić kawałek ciasta na rozgrzany tłuszcz - jeżeli szybko wypłynie na powierzchnię i zarumieni się w ciągu 45 sekund do 1 minuty, to znak, że tłuszcz ma odpowiednią temperaturę. Wprowadziłam jeszcze zmianę w ilości drożdży - użyłam 20 g ( wg oryginalnego przepisu powinnam dać ich 50 g ) i wymieniłam margarynę na masło ( nie używam w swoich wypiekach margaryny ). Składniki: 2 kg mąki pszennej 200 g drożdży świeżych około 500 ml mleka 300 g masła ( w oryginale margaryna ) 300 g cukru 15 żółtek 1 łyżka soli pół szklanki spirytusu ( 125 ml ) Dodatkowo: marmolada do nadziania tłuszcz do smażenia ( u mnie pół na pół olej rzepakowy i smalec ) cukier puder do oprószenia Wykonanie: Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej ( łącznie z nadzieniem ). Zanurzając dłonie w mące, odrywać kawałki ciasta o wadze około 70 g każdy, formować placuszek, na środku kłaść 1 łyżeczkę nadzienia i dokładnie zlepiać nad nadzieniem, tworząc sakiewkę. Zrobić rozczyn z drożdży; w tym celu pokruszone w miseczce drożdże rozetrzeć z 2 łyżeczkami cukru. Smażyć przez około 4 minuty z jednej strony, następnie delikatnie przewrócić na drugą stronę ( np. przy pomocy patyczka do szaszłyków ) i smażyć kolejne 4 minuty. UWAGA : Składniki na rozczyn odejmujemy z odmierzonych składników na ciasto. Na samych żółtkach, więc delikatniejsze niż te, które zawierają całe jajka ( osobiście preferuję jednak te z całymi jajkami :) ). Pączki wrzucać na rozgrzany tłuszcz, stroną na której leżały do góry. Usmażone pączki wyjmować na talerz wyłożony ręcznikiem papierowym w celu odsączenia nadmiaru tłuszczu. Przykryć ściereczką i pozostawić na około 20 - 30 minut do podwojenia objętości ( lub dłużej, zależy od temperatury otoczenia ). Ja swoje pączki zrobiłam z 500 g mąki, proporcjonalnie zmniejszając ilość pozostałych składników i otrzymałam 15 sztuk pączków. Dobrze wyrobione ciasto przykryć ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia ( około 1,5 h ). Należy wyrabiać około 20 min, starając się wtłoczyć w ciasto jak najwięcej powietrza. Po tym czasie ciasto odgazować uderzając w nie pięścią lub ponownie chwilę wyrobić.