Mmmm, no cudne wyszły!!! 3 półbagietki (najlepiej takie grubsze) podwójna pierś z kurczaka 1 jajko bułka tarta mozzarella w plastrach (do kupienia w Lidlu) lub inny ser żółty około 1/4 kostki masła 2-3 ząbki czosnku 1-2 łyżki posiekanej natki pietruszki kilka listków świeżej bazylii przyprawa do gyrosa sól i pieprz olej do smażenia/masło klarowane Na moje nieszczęście na początku założyłam, że mi nie wyjdą (bo bułki nie były odpowiedniej grubości, a do tego, kilka kawałków miało nieatrakcyjne pęknięcia) i nawet nie starałam się przy zdjęciach. Podajemy z sosem majonezowo-ketchupowym (ja łączę 2 łyżki majonezu kieleckiego, 1 łyżkę majonezu Hellmanz Babuni, 3 łyżki ketchupu Heinz łagodny, sól, pieprz, zioła prowansalskie z młynka – pycha!) I kolejna partia, tym razem na domowej bagietce 😉 Oczyszczone mięso kroimy na dosyć cienkie paseczki (grubsze ciężko będzie umieścić w bagietce) . Odstawiamy do lodówki na co najmniej 30 minut (a najlepiej na całą noc). Bagietki nacinamy, tak jakbyśmy chcieli pokroić je na plastry, jednak staramy się nie przeciąć ich do końca. A kiedy wszystkie gadżety do zdjęć już posprzątałam i zamoczyłam w ketchupowo-majonezowym sosie plasterek bagietki, wydałam z siebie pomruk zadowolenia! Zamarynowane mięso obtaczamy w rozmąconym jajku, a następnie panierujemy w bułce tartej. Wstawiamy do nagrzanego do 180 stopni piekarnika na około 15 minut. Bułki kroimy na kawałki długości paseczków mięsa. Smażymy na rozgrzanym oleju lub klarowanym maśle.