Stan zagrożenia epidemicznego wprowadził lekki zamęt w życie Polaków. Jak wiadomo w tym czasie należy ograniczać wychodzenie z domu i kontaktowanie się z innymi ludźmi. Chodzi przede wszystkim o to, aby ograniczyć do minimum wychodzenie z domu. Jednak problem pojawia się, kiedy mamy pod opieką jakiegoś czworonoga. Co zrobić, aby uchronić siebie przed koronawirusem i tym samym wyprowadzać naszych pupili?
Zwierzęta domowe nie przenoszą wirusa COVID-19
Naukowcy alarmują i podkreślają na każdym kroku, że nie ma dowodów na to, że zwierzęta domowe mogą przenosić koronawirusa i człowiek mógłby się nim zarazić od nich. Warto jednak zachować zasady higieny i po zabawie czy spacerze z pupilem umyć dokładnie ręce mydłem i wodą.
Dzięki temu inne patogeny, jakie przenoszą psy czy koty nie przedostaną się na nas. Nie musimy się bać, że nasze czworonogi zakażą nas koronawirusem i nie ma żadnych przesłanek do tego, aby je usypiać czy oddawać do schronisk. Żaden lekarz weterynarii nie zgodzi się na wykonanie takiego zabiegu, jeśli pies jest zdrowy i w pełni sił. Czworonoga możemy poddać takiemu zabiegowi tylko wtedy, gdy jego stan zdrowia jest zły, bardzo cierpi lub nie ma u niego możliwość poprawy stanu zdrowia w najbliższym czasie. Polskie prawo nie udziela zgody na przeprowadzenie tego zabiegu na życzenie właściciela.
Właściciel na kwarantannie - co zrobić z psem?
Od wprowadzenia przymusowej dwutygodniowej kwarantanny, dla osób powracających z zagranicy, może zaistnieć problem, co zrobić w tym czasie z psem, skoro nie powinno się wtedy wychodzić z domu. W takiej sytuacji właściciel psa nie może wyprowadzać go osobiście. Powinien on poprosić o pomoc sąsiadów lub wolontariuszy z towarzystw opieki nad zwierzętami.
Na portalu społecznościowym Facebooku pojawiła się grupa pod tytułem "Pies w Koronie", gdzie ludzie całej Polski oferują się, że mogą wyprowadzić czyjegoś psa na spacer, jeśli jego właściciel nie może tego robić. Jak mówi Joanna Szpiego-Bzdoń - założycielka tej grupy -
„W ciągu dwóch dni grupa ta zgromadziła 18 tys. członków, w większości oferujących pomoc w opiece nad zwierzętami dla osób starszych, chorych, niepełnosprawnych, poddanych kwarantannie, samoizolacji czy rodziców, pozostających w domu z małymi dziećmi. Pomoc obejmuje wyprowadzanie psa na spacer lub przejęcie tymczasowej opieki nad zwierzęciem, ale też pomoc w transporcie do weterynarza. Wszystkie propozycje płyną z dobroci serca i mają charakter nieodpłatny. Są też prośby o pomoc, które natychmiast spotykają się z reakcją” - dodaje.
Wolontariusz a pies
Jak przystosować psa do wyjścia na dwór z tymczasowym wolontariuszem? Najważniejsze jest, aby nie dopuścić do kontaktu osoby zarażonej z osobą zdrową tj. wolontariuszem. W związku z tym pies z całym wyposażeniem tj. założoną smyczą i obrożą oraz kagańcem jeśli tego potrzebuje, powinien czekać na korytarzu lub już za drzwiami swojego domu. Osoba zabierająca psa na spacer powinna mieć na sobie rękawiczki, najlepiej jednorazowe. Nie powinna ona dotykać smyczy, obroży czy psa gołymi rękami. Można również dla swojego pupila przyczepić wstążkę do obroży, będzie to znak dla innych osób, że osoba go wyprowadzająca nie jest jego właścicielem.
Inne rozwiązania
Jeśli nie jesteśmy objęci kwarantanną ale chcemy ograniczyć spotkania z innym ludźmi, możemy wybrać się na spacer z czworonogiem w godzinach mniej uczęszczanych przez innych właścicieli swoich pupili. Zamiast zabaw z innym psem, możemy sami zapewnić mu rozrywkę. Na stronach internetowych trenerów lub behawiorystów możemy znaleźć zabawy, które nam w tym pomogą.
