Składniki na około 15-20 szt 120 g puree z batata 20 g roztopionego masła roślinnego, margaryny lub masła bez laktozy 110 g mąki bez glutenu np: po 30 g mąki ryżowej i mąki kukurydzianej 40 g mąki z tapioki 10 g mąki owsianej bez glutenu 10 g zmielonego siemienia lnianego (u mnie odtłuszczone) 60 g bardzo ciepłego mleka roślinnego lub innego bez laktozy 1-2 łyżki cukru 1/3 łyżeczki sody 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia bez glutenu po 1 łyżeczce octu (np jabłkowego) i spirytusu olej do smażenia PRZYGOTOWANIE Ja, olej rozgrzewam powoli na średniej mocy, zajmuje mi to około 15-25 minut – w zależności od ilości oleju i garnka/patelni staraj się nie zmieniać mocy pod olejem podczas smażenia – z doświadczenia wiem, iż najlepiej smażyć na średniej mocy (u mnie 4,5 z 9) i na takiej również dobrze jest rozgrzać tłuszcz. Wegańskie pączki z batatów bez glutenu Przepisy na pączusie z batatami są dwa – jeden (ten poniżej) całkowicie wegański z mielonym siemieniem lnianym oraz drugi, bez glutenu, bez nabiału ale za to jajkiem i łuskami babki jajowatej. Jeśli surowe ciasto będzie bardzo rzadkie, na tyle luźne iż będziecie mieli problemy z formowaniem kulek (batat batatowi nierówny, puree może być rzadsze) należy dodać 1-2 łyżeczki skrobi. przed formowaniem kulek polecam na talerzyk wlać 1-2 łyżki oleju, który będzie nam potrzebny do smarowania dłoni. Wtedy ciasto nie będzie kleiło się do rąk i pączki będą mogły być równe 😉 nie smaż pączków metodą nakładania łyżką – nawiązując do poprzedniego punktu, według mnie ciasto to nie nadaje się na smażenie tą metodą. Dzięki temu nadmiar tłuszczu zostanie wchłonięty przez papier i pączki nie będą w nim leżały formuj gładkie pączusie – podczas formowania kulek z surowego ciasta, staraj się aby były one jak najbardziej gładkie. Poniżej pokrótce opisałam Wam (w sumie to skopiowałam z przepisu na inne pączki) moje rady, co robić aby zminimalizować wchłanianie oleju: rozgrzej porządnie olej – olej do smażenia musi mieć odpowiednią temperaturę. Wiem, zajmuje to sporo czasu, ale ja wolę poczekać niż mieć spalone albo niedosmażone pączki dodaj do ciasta ocet lub spirytus – w tym przypadku w składzie są obydwa płyny, gdyż ocet pełni również funkcję spulchniającą. Ciasto na dłoń nakładałam łyżeczką. pączki z batatów, pomimo iż są mniejsze należy smażyć dłużej niż pączki serowe. Nie napiszę Wam ile stopni dokładnie, ponieważ nigdy nie smażyłam z termometrem, ale po wrzuceniu pączka musi on od razu zacząć “syczeć. Postanowiłam je rozdzielić na dwa osobne posty, ponieważ wydaje mi się, że dzięki temu będą bardziej czytelne no i posty nie będą mega długie. Hmm..nie chcę używać słowa gumiaste, gdyż niezbyt dobrze się ono kojarzy, ale te pączusie po części takie właśnie są. papierowy ręcznik kuchenny – po usmażeniu przełóż pączki do miski lub na talerz wyłożony ręcznikiem kuchennym. Ponieważ z mojego doświadczenia wynika, iż ciasto bezglutenowe pochłania najwięcej oleju w miejscu pęknięcia. Mi bardziej odpowiadają te z jajkiem, natomiast mojemu mężowi zdecydowanie z tego przepisu 🙂 Wegańskie pączki z batatów bez glutenu zachowują świeżość przez kilka godzin. Konsystencja tych pączków po usmażeniu trochę różni się od serowych czy z batatem i jajkiem. Za pomocą dobrze naoliwionych dłoni uformować około 15-20 kulek wielkości (małego) orzecha włoskiego, które od razu należy wrzucać do dobrze rozgrzanego oleju. Ja smażyłam na średniej mocy (4-4,5 z 9). Jeśli ktoś jednak zdecyduje się usmażyć te pączki w taki sposób, prosiłabym o komentarz, czy były mocno tłuste.