Jeżeli temperatura będzie za niska – nasiąkną tłuszczem, a jeżeli za wysoka – spalą się z zewnątrz, a w środku będą surowe. - Pączek z dużą zawartością cukru szybciej się przypala, dlatego nie należy dodawać więcej cukru niż jest w przepisie. - Pamiętajmy, aby pączki do oleju wrzucać stroną, która znajdowała się na górze w trakcie wyrastania ciasta. - Tradycyjne pączki smażone były na smalcu, ale jeżeli nie lubimy smaku smalcu, możemy równie dobrze użyć oleju rzepakowego. - Pączki maczamy w lukrze w momencie, kiedy są jeszcze gorące. Jeżeli chcemy nałożyć nadzienie przed smażeniem i nie mamy wprawy, jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że podczas smażenia będzie wypływać i zacznie się palić. Pączki bywają problematyczne, dlatego postanowiłem przed tłustym czwartkiem przygotować dla Was parę porad ode mnie, które powinny pomóc Wam w ich przygotowaniu. - Przed przygotowaniem rozczynu, drożdże należy upłynnić dodając 2 łyżki cukru (cukier odejmujemy ze składników podanych w przepisie) i chwilę ucierając. - Tłuszcz do ciasta dodajemy na końcu, w momencie, kiedy ciasto jest już wyrobione. Możemy mieć wrażenie, że masło nie chce się połączyć z ciastem, ale bądźmy cierpliwi… - Ciasto powinno być dobrze wyrośnięte, nie spieszcie się z ich wypiekaniem. - Do nadziewania pączków nadaje się najlepiej gęsta konfitura, ale możemy też użyć nutelli, kremu budyniowego, domowego kajmaku lub ulubionego nadzienia. - Pączki posypujemy cukrem pudrem dopiero kiedy wystygną, w przeciwnym wypadku pączek go wchłonie. - Ciasto najlepiej wyrabiać mikserem z hakami, należy je wyrabiać około 10-15 minut. - Pączki najłatwiej nadziewać za pomocą rękawa cukierniczego z długą tylką dopiero po wypieczeniu.
