Masa kokosowa: 200 g mascarpone 350 ml śmietanki 30% 1 łyżka cukru pudru 1 garść płatków migdałów 7 łyżek wiórków kokosowych 7 pralinek rafaello lub princessa kokosowa Śmietanę ubijam na sztywno i cały czas ubijając dodaję po łyżce mascarpone oraz cukier puder. Dlatego wybrałam kokosową słodycz jako towarzysza do Córki zegarmistrza Kate Morton – książki o miłości, skrywanych sekretach, przeplatających się losach, o pięknie, sztuce, beztrosce, domu, który w niebywały sposób łączy z pozoru przypadkowe osoby, ale też stracie, nieszczęściu, morderstwie, przygniatającej odpowiedzialności. Składniki: 48 herbatników kakaowych 1 ½ pomarańczy Masa czekoladowa: 360 ml śmietany 30% 2 czekolady (200g) Czekolady rozpuszczam w kąpieli wodnej, a śmietanę ubijam na sztywno. Na to wykładam mus czekoladowy i ponownie 16 herbatników, które również nasączam sokiem z ½ pomarańczy. Herbatniki nasączam sokiem z połowy pomarańczy (Ciasto będzie słodkie, więc dla przełamania smaku można pierwszą warstwę ciastek posmarować dżemem z czarnej porzeczki 🙂 ). Lato 1962 miało być beztroskim czasem do szukania inspiracji, zapomnienia od miasta, zatracenia się na łonie natury, lecz stało się inaczej… W niewielkiej blaszce wyłożonej folią aluminiową, małej tortownicy, albo przy użyciu prostokątnego rantu cukierniczego wykładam 16 herbatników (ciasto nie będzie duże, ale jest bardzo podzielne). Sięgnijcie koniecznie po tę książkę, a kiedy będziecie się zanurzać w jej kolejnych sekretach, spróbujcie też wielowarstwowego ciasta, które wybrałam do tej książki. Kiedy polewa przestygnie, wylewam ją na ciasto i ponownie wstawiam wszystko do lodówki na kilka godzin. Następnie przygotowuję polewę czekoladową: 100 ml śmietany 30% 1 czekolada 1 łyżka miodu
