Przepis pochodzi z bloga Danaandcuisine.com Składniki: 200 g mielonego mięsa (wieprzowina, kurczak) 200 g drobno posiekanych krewetek koktajlowych 2 marchewki starte na tarce 1 szklanka posiekanej kapusty pak choy albo kapusty pekińskiej 50 g drobnego makaronu ryżowego (mała garść) 20 g (kilka łyżek 3-4) suszonych grzybów typu mun 1 mała szalotka drobno posiekana 1 ząbek czosnku drobno posiekany 1 jajko Garść kiełków fasoli (opcjonalnie) 20 małych arkuszy papieru ryżowego lub 12 dużych 2 szklanki oleju 1 szklanka ugotowanego ryżu Garść sałaty Otóż papier musi być na tyle wilgotny, żeby zrobił się elastyczny i żeby można było zawinąć w niego farsz, ale nie może być za mokry, bo wtedy się porwie lub rozejdzie w rękach. Zwijanie sajgonek jest bardzo podobne jak zwijanie krokietów: połóż łyżkę farszu na płat, bliżej brzegu od twojej strony, zawiń raz, a potem drugi – staraj się zawijać ściśle sajgonki, następnie zawiń obydwa końce do środka, tak żeby je zamknąć i dokończ zwijanie krokiecika. Jak smażyć sajgonki Do smażenia sajgonek nie trzeba zbyt dużo oleju, ale robisz je po raz pierwszy dobrze jest do wlać do rondla tyle, żeby sajgonki w nim pływały. Włóż papier ryżowy do misy z wodą, dosłownie na chwilę: włóż i zanurz w wodzie, wyciągnij, przewróć na drugą stronę, znowu zanurz i wyciągnij. Warto poświęcić im trochę czasu, ponieważ jest to pyszna danie, które może być przekąska, ale sajgonki podane z ryżem i sałatą zamieniają się w pełnowartościowy obiad. Włóż ostrożnie do oleju pierwszą sajgonkę, potem następna, ale nie kładź ich blisko siebie, bo papier jest bardzo kleisty i sajgonki skleją się ze sobą. Wyjmij z oleju i przełóż na talerz wyłożony papierem ręcznikowym, żeby osączyć je z tłuszczu. Przyrządzanie smażonych sajgonek nie jest łatwym zadaniem, szczególnie dla nowicjuszy, ale jeśli zrobisz je raz, potem pójdzie jak z płatka. Następnie papier ryżowy dosłownie tylko chwilę moczymy w wodzie, tyle tylko żeby zanurzyć z jednej i drugiej strony. Można je zjeść na przystawkę, albo zmienić w pełnowartościowy obiad, podając z ryżem i sałatą. Na początek nie obracaj sajgonek, ale drewnianą łyżką lub przy pomocy patyczków do ryżu przesuwaj je delikatnie. Papier ryżowy jest bowiem bardzo kleisty i jeśli oleju jest za mało szybko zacznie przywierać do dna naczynia. Rozgrzej w rondlu olej – powinno go być tyle, żeby sajgonki swobodnie w nim pływały. Jeśli sajgonka rozerwie się to dramatu nie ma, spokojnie smażcie ją dalej, gdyż farsz jest zwarty i nie wypłynie do rondla. Otóż kiedy włożysz do oleju pałeczki do ryżu, albo gruby patyk do szaszłyków, a wokół końców zaczną tworzyć się pecherzyki powietrza, frytura jest gotowa. Optymalna temperatura jest wtedy, gdy po włożeniu do rondla dwóch patyczków do ryżu zaczną wokół nich tworzyć się pęcherzyki powietrza. Może to być po prostu sos sojowy, ale można do niego dodać trochę sosu słodko-kwaśnego, sosu sriracha i rozrobić z odrobiną wody. Smażone sajgonki nie są solone, dlatego trzeba do nich podać sos na bazie sosu sojowego. Na początku sajgonki fatalnie nam się smażyły, rozpadały lub paliły. Na początek róbcie to ostrożnie, ponieważ papier ryżowy jest delikatny i łatwo go przerwać. Dopiero kiedy zezłocą się od dolnej strony, obróć je na drugą stronę. Nasz patent polega na tym, że mocno zwilżamy ręcznik bawełniany tak żeby był dobrze wilgotny. Przekładamy na ręcznik, którego wilgoć zmiękcza papier i staje się on elastyczny i łatwy do zawijania. Robienie smażonych sajgonek wymaga pewnej wprawy, ale w gruncie rzeczy jest proste. Obracajcie sajgonki podczas smażenia, żeby zezłociły się ze wszystkich stron.