'”Pani Beato Mazurek […] Proszę o natychmiastowe przeprosiny za "namiot Jurka Owsiaka". Po prostu słowo „przepraszam” - i odpuszczam!” - napisał na swoim Facebooku Jurek Owsiak. Za co miała przepraszać wicemarszałek Sejmu?
Beata Mazurek, rzecznik prasowy PiS i wicemarszałek Sejmu od 2018 roku, udostępniła na swoim Twitterze mem, za który potem musiała napisać przeprosiny, co też uczyniła. Obrazek przedstawiał bowiem zdjęcia domów Jarosława Kaczyńskiego, Jurka Owsiaka, Tomasza Lisa, Radka Sikorskiego, Lecha Wałęsy i Grzegorza Schetyny.
Poseł Mazurek napisała: „Internauci szybko porównali, jak mieszka „bogacz” J. Kaczyński i „BIEDACY” z totalnej opozycji oraz środowisko, które ją wspiera.”
Problem jednak polega na tym, że fotografia przedstawiająca dom Owsiaka, w rzeczywistości nie jest jego domem, a ośrodkiem szkoleniowym, w którym prowadzone są szkolenia Pokojowego Patrolu – wyjaśnia na swoim Facebooku Owsiak.
Beata Mazurek zareagowała dość szybko. Na Twitterze zamieściła sprostowanie i przeprosiny, które jednak nie zadowalają wszystkich.
Jurek Owsiak postanowił więc „odpuścić” Beacie Mazurek. Zaznaczył jednak, że jest ona jedyną osobą reprezentującą urząd państwowy, która nabiera się ta takie plotki z internetu:
"Pani Beato Mazurek!
Odpuszczam!
Dziękuję za wpis i szybką reakcję. Proszę jednak nie pisać, że Pani wpis to możliwość wyjaśnienia tej sprawy. Oprócz anonimowych internautów jest Pani jedyną osobą reprezentującą urząd państwowy, która dała się na takie bzdurne opinie na nasz temat napuścić. Jak pisałem - najprostszym sposobem na rozwianie wszelkich wątpliwości jest telefon do źródła."