Kruche ciasto - 4 szklanki mąki pszennej - 3/4 szklanki cukru pudru - 150 g masła - 3 łyżki miodu - 2 łyżeczki sody oczyszczonej - 2 jajka - na wierzch: 3 garście orzechów włoskich, 3 łyżki miodu, 50 g masła - szczypta cynamonu Złożone ciasto odstawiamy w chłodne miejsce na kilka godzin (najlepiej na całą noc), aby ciasto zmiękło i smaki dobrze się przegryzły. Krem - 1 l mleka - 12 łyżek kaszy manny - 4 łyżki cukru - ziarenka z jednej laski wanilii - 200 g miękkiego masła - 2 łyżki rumu Przygotowanie Jakkolwiek go nie nazwać i tak jest pyszny, choć do ciast fit nie należy, nie oszukujmy się (ale przecież wszystko jest dla ludzi 😉 ). Upieczone ciasto lekko studzimy i wyciągamy wraz z papierem z foremek. Okazał się to być naprawdę dobry pomysł, bo ciasto jest nadal słodkie, ale już nie przytłacza tą słodyczą. I właśnie dlatego powstała ta wersja miodownika, w której kajmak i budyń został zastąpiony mniej słodkim kremem z kaszy manny. Na koniec dodajemy miód (jeśli miód mamy skrystalizowany to powinniśmy go wcześniej lekko podgrzać, aby miał płynną konsystencję). Na wierzch kładziemy ostatni placek z orzechami i dociskamy. Na jeden placek równomiernie wykładamy orzechy z miodem i masłem. Kiedy robi się jasne i pulchne, dodajemy po jednej łyżce kaszy, cały czas ucierając. Dodajemy masło i siekamy je z mąką, tworząc kruszonkę. Według oryginalnego przepisu, ciasto tworzą trzy kruche miodowe placki przełożone budyniem oraz masą kajmakową. W rondelku rozpuszczamy masło z miodem. Na stolnicę wsypujemy mąkę, dodajemy cukier oraz sodę i dokładnie mieszamy. Następnie wbijamy całe jajka i wgniatamy je w ciasto. Każdą z części wałkujemy i wylepiamy nim prostokątne blaszki wyłożone papierem. Ugniecione ciasto dzielimy na trzy równe części. Każdą blaszkę wkładamy po kolei do rozgrzanego piekarnika (185 stopni góra-dół) i pieczemy przez około 15 minut.
