W cztery osoby wciągnęliśmy wtedy co najmniej dwa kilogramy ziemniaków, wyjadając pod koniec gratynę prosto z blachy, a sądzę, że podołalibyśmy z nawet większą ilością, haha. Odkąd spróbowałem po raz pierwszy gratin de pommes, na stałe zagościła ona w moim domowym menu. Nigdy nie zapomnę, gdy Caroline — moja francuska współlokatorka przygotowała tę zapiekankę po raz pierwszy. Szczególnie lubię przygotowywać tę zapiekankę w zimne jesienne dni, kiedy przychodzi ochota na cięższe i rozgrzewające potrawy.
➡️ Po więcej informacji i kontakt z autorem zapraszamy pod adres:
https://www.food2.pl/2018/11/Gratin-Dauphinois.html