Mogłoby się wydawać, że wnętrze ludzkiego ciała od dziesiątek lat jest już doskonale poznane. Medycyna i biologia rozwijają się w zawrotnym tempie. Tym większe było zaskoczenie opinii publicznej, kiedy okazało się, że naukowcy odkryli w ludzkim organizmie nowy potencjalny narząd, który cały czas znajdował się tuż przed nosem.
Nowym potencjalnym narządem okazał się „śródmiąższ”
Do tej pory uważano, że narządy wewnętrzne otoczone są twardą i gęstą tkanką łączną. Ostatnie badania jednak wykazały, że tkanka ta wypełniona jest siatką białek, a dodatkowo swobodnie i szybko przepuszcza płyny.
To odkrycie sprawiło, że naukowcy wiedzą już również gdzie w organizmie znajduje się część płynów, która być może odpowiada za funkcjonowanie układu odpornościowego oraz odgrywa ważną rolę w leczeniu chorób.
W „śródmiąższu” znajduje się aż 1/3 płynów. Ze względu na strukturę i funkcje jakie może pełnić ta tkanka, naukowcy postulują, aby uznać ów „śródmiąższ” za narząd.
Nowy narząd, a badania nad nowotworami
Okrycie nowego narządu może posunąć badania nad nowotworami do przodu. Fakt, że płyny przemieszczają się w tkankach otaczających podstawowe narządy tak szybko, może wyjaśniać dlaczego niektóre nowotwory rozwijają się z taką prędkością. Dotyczy to przede wszystkim narządów, które nie są ze sobą połączone, jednak komórki nowotworowe znajdują do nich szybki dostęp.
Konieczne są jednak dalsze badania nad rolą „śródmiąższu”. Naukowcy muszą poświęcić sporo czasu i środków finansowych na zebranie niepodważalnych dowodów na to, że to, co odkryli faktycznie może pełnić funkcję narządu, a nie jedynie nowego rodzaju tkanki.
Więcej na ten temat znajdziecie w artykule The Independent.
