Składniki: 3 laski kiełbasy np. śląskiej 1 średniej wielkości cukinia 1 średniej wielkości bakłażan 4 papryki (najlepiej kolorowe) 2-3 ząbki czosnku 500 ml passaty pomidorowej 2 łyżeczki słodkiej papryki 2 łyżeczki ostrej papryki 1 łyżeczka wędzonej papryki (u mnie ostrej) Usunięcie skórki nie jest konieczne, ja osobiście jej nie lubię, jeśli lubicie paprykę ze skórką po prostu pokrójcie ją w paski 🙂 Kiełbasę kroimy w półplasterki i podsmażamy na łyżce oleju. łyżka oleju pieprz sól Z papryk usuwamy gniazda nasienne, dzielimy na połówki, układamy na blasze do pieczenia skórką do góry i pieczemy w maksymalnej temperaturze piekarnika, aż skórka sczernieje. Możemy je podać z chlebem, frytkami, plackami ziemniaczanym, czy tak jak ja z chrupiącymi, węgierskimi langoszami (przepis na blogu już wkrótce 😉 ). Dodatkowo, podobnie jak w przypadku fasolki po bretońsku śmiało możemy go zapasteryzować i zostawić na czarną godzinę, kiedy potrzeby nam będzie szybki obiad. Bakłażana obieramy ze skórki, kroimy w kostkę i podsmażamy na tej samej patelni co kiełbasę. Możemy do niej wrzucić co tylko chcemy lub co tylko znajdziemy w lodówce 🙂 Zapasteryzowane i wystudzone słoiki z leczo możemy przechowywać w ciemnym i chłodnym pomieszczeniu do kilku miesięcy. Dorzucamy ją wraz z pokrojonymi paprykami do lecza, doprawiamy przyprawami (pieprzem i paprykami) i dusimy kolejne 15 minut. Następnie ściągamy z niej skórkę i kroimy w paseczki.