Na pobyt w tym mieście wybraliśmy Art Hotel Wrocław, z kilku powodów, ze względów na świetna lokalizację, funkcjonalność i piękne wnętrza, ale przede wszystkim aby móc odkryć i skosztować dań serwowanych w restauracji hotelowej. Zupa orkiszowa z klopsikami drobiowymi, zupa bardzo delikatna w smaku, ciężko opisać mi jej smak, bo nie jest to, Nam wszystkim znany barszcz biały, ale tak jakby jego bardzo szlachetna odmiana. Dlatego to danie to mój faworyt, znalazło się w nim wszytko to co lubię, grillowany sandacz, puree z kalafiora z sosem kardynalskim i gotowanymi ziemniaczkami. Nie wiem czy wiecie, ale Wrocław kiedyś słynął z jednej z lepszych kuchni. Zakochacie się nie tylko w jedzeniu ale i w tym miejscu. Jako pierwsze danie jemy przepyszne pierogi z kapustą kiszoną i szyjkami rakowymi z obłędnym sosem. Danie główne to dla mnie strzał w dziesiątkę, dobrze wiecie, że ja uwielbiam ryby i jem je w dużych ilościach. Dzisiaj dzielę się z Wami zdjęciami i moimi odczuciami z kolacji! Dzisiaj te dawne i przepyszne smaki można odnaleźć tylko w tym miejscu na mapie Wrocławia. Jeśli tylko będziecie w tym mieście wygospodarujcie jeden wieczór aby móc rozkoszować się dawnym smakiem. Polecam Wam z całego serducha to miejsce i kolację Dawny Smak Wrocławia w Art Hotelu we Wrocławiu.
