Krem to jak już wspomniałam śmietanka kokosowa (zebrana z mleka kokosowego, które leżało u mnie w lodówce kilka dni, ale wystarczy jak wsadzimy je przynajmniej na jeden dzień) oraz kilka łyżek erytrytolu. Do tego ciasta na krem zawsze pasowała mi śmietanka z mleka kokosowego, a nie kremówka, dlatego to właśnie jej użyłam w przepisie. Myślę, że lekko kokosowy posmak doskonale sprawdza się w tym cieście, a do tego użycie stałej części mleczka kokosowego powoduje, że do zrobienia kremu wystarczą tylko dwa składniki. Do zrobienia zielonego ciasta skorzystałam dokładnie z tych samych proporcji, użyłam jedynie innej mąki oraz oleju kokosowego, a zamiast cukrem wszystko słodziłam erytytolem.