SKŁADNIKI NA PANCAKES Z KASZY JAGLANEJ - 2 szklanki ugotowanej kaszy jaglanej - 2 jajka - 1 szklanka mleka - 1/2 szklanki wody gazowanej - łyżeczka proszku do pieczenia - jeśli lubisz słodkie pankejki dodaj cukier/ erytrol/ syrop z agawy/lub 1/2 banana - ja nic nie dodaje bo jem je z owocami lub syropem klonowym - 2 łyżki mielonej babki płesznik (niezbędna) Czerstwy chleb zbierało się do lnianej torebki, potem wykorzystywało do przygotowywania kotletów mielonych czy pasztetu, pozostałe ziemniaki z obiadu przetwarzało się na kluski śląskie czy kopytka- zresztą prawda jest taka, ze jeśli chcesz, żeby wyszły Ci idealne to musisz je zrobić z wczorajszych ziemniaków, ziemniaki też odsmażało się na patelni. Placuszki z kaszy jaglanej mają to do siebie, że są bardzo delikatne, trudną się smażą bo nie mają glutenu, czyli czegoś co nadaje elastyczność ciastu. W/w składniki zmiksuj w blenderze na gładką masę i odstaw na kwadrans. Chyba u każdego w domu z rosołu robiło się zupę, najczęściej pomidorową, lub inną np. warzywną czy żurek. U mnie w kuchni absolutnie nic się nie marnuje, próbuję wykorzystywać wszystko do maximum. U mnie w kuchni nic się nie marnuje. Pamiętam zapach szynki w przedsionku po wędzeniu, dziś takiej nigdzie nie kupisz choćbyś stanął na głowie. Jeśli obrodziły jabłonki zazwyczaj co drugi rok to z jabłek przygotowywaliśmy do słoików dżemy ale też gotowe nadzienie do jabłeczników na zimę. Ja tą gospodarność wyssałam z mlekiem matki, choć tego nie tolerowałam heeheh, i byłam na sztucznym. Pankejki z kaszy jaglanej czy to w ogóle możliwe? Wychowałam się w małej miejscowości, w domu wielopokoleniowym. Ale babcia do dzisiaj każdą resztkę jedzenia, które jej zostanie rozdaje ulicznym kotom czy psom, dokarmia je i dba o nie. Nic w domu się nie marnowało. Ale czy jest coś bardziej kreatywnego niż tzw. czyszczenie lodówki i przygotowywanie z resztek posiłku?