Aha! Czy mówiłam, że ciasto przygotowuje się w 15 minut? 2 szkl mąki pszennej t 650 1 jajko 1/2 szkl cukru trzcinowego 1/2 szkl oleju 1 szkl pulpy pomidorowej (zmiksowane pomidory z puszki) 1 szkl marchewki startej na drobnych oczkach 3/4 szkl posiekanych orzechów włoskich 1 łyżeczka sody 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia 5 łyżek cukru pudru sok z 1/4 lub 1/2 pomarańczy orzechy do posypania Jajko wbijam do miski, dodaję cukier i ucieram na puch. W smaku w ogóle nie czuć pomidorów, może lekko w zapachu, ale komu to przeszkadza?! Gdy tylko ciasto ostygło spałaszował wielki kawałek popijając go mlekiem, zupełnie nieświadomy, że oto zjadł pomidory :) (a te toleruje tylko w pomidorowej) Słowa: nie mogę się doczekać, to tak pięknie pachnie, usłyszeliśmy przez 50 minut pieczenia kilka razy. Nawet Tomek, gdy mu powiedziałam, że zrobię ciasto z pomidorami, podszedł do tego pomysłu sceptycznie. Dodatek cynamonu sprawił, że w domu roznosił się wspaniały aromat. Nikodem nie mógł się doczekać i co chwilę podbiegał do piekarnika i dopytywał czy już. Gdy lekko przestygnie polewam lukrem (cukier puder mieszam z sokiem) i dekoruję orzechami. Pewnie zastanawiacie się, co z tego wyszło?