Do wykonania masy jogurtowej: 6 białek szczypty soli szklanki cukru 3 dużych kubków jogurtu greckiego 2 budynie waniliowe (80 g) dowolnych owoców pokrojonych w kostkę (np. brzoskwiń, mogą być z puszki) Do tego ma jeszcze jedną zaletę- w dużej części składa się z jogurtu, a jogurt to nabiał, który od lat przemycam Marcinkowi, bo mleko, śmietana (nawet bita), sery, serki (te słodkie też) to ZUO. Do wykonania ciasta (kruchego): 3 szklanek mąki pszennej szczypty soli 2 łyżeczek proszku do pieczenia 2 łyżeczek cukru waniliowego pół szklanki cukru 6 żółtek 250 g margaryny Przepis na sernik na bazie jogurtu greckiego znalazłam w starym przepiśniku mamy. Kochana jest tak delikatny, że wręcz rozpływa się w ustach, dosłownie jakbyś delektowała się obłoczkiem! Jeśli ciasto kruche robisz pierwszy raz może wydawać Ci się że mokrych składników jest zbyt mało w stosunku do sypkich. Wylej masę na wystudzone podpieczone ciasto a z jego surowej reszty zrób robaczki ścierając je na tarce o grubych oczkach. Nie znosi ich wręcz, dlatego aby dostarczyć mu wapnia produkty mleczne wplatam we wszystko w co możliwe, tak by nie wyczuł ich smaku. Ponakłuwaj je w wielu miejscach widelcem i podpiecz około 15 minut w piekarniku nagrzanym do 180 stopni. W międzyczasie ubij białka ze szczyptą soli, po czym dodaj do nich cukier i ubijaj dalej na gładką bezę. Posyp nimi wierzch i piecz około 45 minut w 180 stopniach aby wierzch zdążył się zarumienić.