Piłeczki się nie odbijają (ale to chyba na razie dobrze, aby maleństwo nie poniszczyło domowych sprzętów), ale można nimi rzucać, żonglować i je turlać. Powstały u mnie kolejne mikołajkowe skarpetki - te jednak są mniejsze od poprzedniej :) Na pewno do nauki łapania dobre, bo są też lekkie (jak to styropian). Dla siostrzenicy zrobiłam też piłeczki - obszydełkowałam styropianowe kulki.
➡️ Po więcej informacji i kontakt z autorem zapraszamy pod adres:
http://grandmothermartha.blogspot.com/2017/11/kolejne-swiateczne-skarpety.html