Pycha <3 Składniki: - 2 litry wody - duża marchew - korzeń pietruszki - 1/2 selera - średnia cebula - porcja rosołowa z gęsi - natka pietruszki wg uznania - sól, pieprz, ziele angielskie, liść laurowy kołduny: - ciasto jak na pierogi (1/2 porcji) klik - obrane mięso z porcji rosołowej - gęsi smalec (u mnie wytopiony z najtłustszych części z porcji rosołowej) - marchewka i cebula pozostała po przecedzeniu rosołu Małą szklanką wycinam kółeczka, na środek nakładam łyżeczkę farszu i sklejam boku dookoła (u mnie w trochę innej wersji, z bokami sklejonymi tylko z jednej strony - jak tradycyjne pierogi). Ja dodaję trochę soli już, a trochę na koniec (lepiej od razu nie przesadzić, ponieważ rosół podczas gotowania znacznie się zredukuje i może być za słony). Mięso z porcji rosołowej oddzielam od kości, i mielę razem z marchewką i cebulą pozostałą po gotowaniu rosołu. Część powstałego smalcu, mięso obrane z kości po ugotowaniu wywaru i część warzyw zamieniły się w farsz do kołudnów. Najmniejsza składowa wykorzystana do wykonania zupy będzie wykorzystana :) Moja gęsia porcja rosołowa była baaardzo tłusta, więc pozwoliłam sobie wyciąć najtłustsze części i wytopić z nich smalec. Wtedy dodaję ziele angielskie, liść laurowy, marchew i pietruszkę pokrojone w słupki oraz selera w całości. Na sam koniec dodaję posiekaną natkę pietruszki, pieprz, w razie potrzeby dosalam.