Składniki: 2 filety z łososia (każdy po ok 150 g) sól pieprz olej rzepakowy buraki: 4 małe buraki 1 łyżka świeżego majeranku (można użyć suszonego) 1 łyżka oliwy extra virgin 1 łyżeczka octu balsamicznego sól pieprz sos chrzanowy: 1 łyżka śmietany 12% 1 łyżka jogurtu naturalnego 1 łyżeczka chrzanu odrobina soku z cytryny sól pieprz (przepis na 2 porcje) Buraki myjemy, wkładamy do folii aluminiowej, dokładnie zamykamy i pieczemy do miękkości w 200 stopniach (potrwa to około godziny). Łososia smażymy na średnim ogniu z obu stron na złoty kolor, około 2-3 minut z każdej strony (w zależności od grubości filetu może to potrwać dłużej lub krócej). Ilość składników w tym przepisie jest może nieco przydługawa, ale zauważcie, że to właściwie tylko sól i pieprz x 3. Jak My nie widzi różnicy między masłem a margaryną, to może nie zauważy różnicy między rybą a krową (na korzyść ryby oczywiście)? Miało być mięso (bo w końcu niedziela…), mięsa w domu nie było. Jedyne co zmieniłam w tym przepisie, to dodałam do sosu chrzanowego jogurt naturalny, którego u Jamiego nie było. Upieczone buraki obieramy i kroimy w plasterki, dodajemy do nich świeży majeranek, oliwę, ocet balsamiczny, doprawiamy solą i pieprzem, mieszamy.