Dlaczego suszone śliwki są lepsze niż świeże?
Śliwki są dosyć popularnym owocem, szczególnie w polskiej kuchni. Przygotowujemy z nich tradycyjne kompoty, dżemy, marmolady, sorbety czy marynaty do mięs. Ich cenne właściwości są dobrze znane naszym babciom i mamom, zwłaszcza właściwości wspomagające trawienie. Śliwki można podzielić na świeże i suszone. Odmianą uprawianą z przeznaczeniem do suszenia, jest wszystkim dobrze znana Śliwka Węgierka. Jaką przewagę nad świeżymi śliwkami maja te suszone?
Śliwki są bogactwem witamin i substancji odżywczych. Jednak w suszonych śliwkach znajdziemy ponad pięć razy większe stężenie witaminy A (beta-karoten), niezwykle cennego przeciwutleniacza– buduje naturalną odporność organizmu, wspomaga tworzenie się szkliwa, jest niezbędna do prawidłowego widzenia oraz metabolizmu białek i hormonów steroidowych. Dodatkowo, w suszonych śliwkach występuje również witamina E, kolejny przeciwutleniacz, którą ciężko znaleźć w innych owocach. Dzięki zawartości tych witamin, witamin z grupy B oraz minerałów: potas, żelazo, magnez, wapń i fosfor, suszone śliwki działają relaksująco, anty-nowotworowo, przeciwzmarszczkowo i poprawiają samopoczucie. W suszonych śliwkach znajduje się również nieporównywalnie więcej błonnika, który umożliwia prawidłową pracę jelit. Jedzenie 3 suszonych śliwek dziennie doskonale wpływa na pracę układu pokarmowego, dzięki temu pozbywamy się zaparć. Dzieję się tak również ze względu na dużą zawartość pektyn. Wyciąg z tych owoców używany jest do produkcji wielu leków, w tym leków na zaparcia. Ponad to, wspólne występowanie tych witamin i minerałów w owocu bardzo pozytywnie wpływa na funkcjonowanie całego organizmu.
Pomimo swojej kaloryczności, (ok. 270 kcal w 100 gramach, podczas gdy świeże zawierają ich tylko 45) suszone śliwki świetnie nadają się na przekąskę podczas diety. Ze względu na dużą zawartość błonnika owoce te blokują wchłanianie cholesterolu. Oprócz tego, suszone śliwki dają poczucie sytości, dzięki czemu nie podjadamy. Ponad to, spowalniają one wchłanianie cukru, dzięki czemu nasz organizm czerpie energie z tłuszczu, czyli zaczyna go spalać. Ich słodki smak zaspokaja ochotę na słodycze a dodane do potraw (bigosu, pieczeni czy gulaszu) sprawia, iż staja się one dużo lżejsze i lekkostrawne. Dlatego też suszone śliwki od dawna już goszczą z powodzeniem w polskiej kuchni, która z natury jest dość ciężkostrawna.
Suszone śliwki zdecydowanie są produktem, który powinien jak najczęściej gościć w naszych domach. Jednak należy pamiętać, że co za dużo to nie zdrowo. Poza swoją dość wysoką kalorycznością, suszone śliwki spożywane w nadmiarze mogą spowodować przykre w skutkach rozwolnienie i inne dolegliwości trawienne. Optymalną ilością jest kilka sztuk dziennie. Będziemy mieli wtedy pewność, że owoc działa na nasz organizm tak jak tego chcemy.