Postanowiłam podzielić się z Wami przepisem na zapiekany bakłażan faszerowany kaszą jaglaną i pomidorami, bo (nie, nie dostałam setki próśb o to ;)) znajomy poprosił o przepis, a ponadto uważam, że to danie jest: sycące pyszne szybkie proste niskokaloryczne wcale nie wygląda na dietetyczne ;) idealne na chłodne dni, gdy wracając z pracy chcemy ogrzać się ciepłym posiłkiem Co więcej, ja wcześniej nigdy nie byłam fanką bakłażanów, a już na pewno nie zapiekanego bakłażana – nie pytajcie czemu, ot tak po prostu, zwykłe ubzduranie sobie, że to nie może być smaczne. Aha, żebyście nie myśleli, że byłam na diecie 2000 kcal, nie, to kolacja z diety ok. 1300kcal – to chyba kolejny dowód na dietetyczność tego dania :) Faszerowany bakłażan zapiekany z kaszą jaglaną porcja na 2 dni/2 osoby 2 bakłażany ( ok. 600g) 1 szklanka ugotowanej kaszy jaglanej (ok. ½ szklanki suchej kaszy) 2 młode cebulki 2 ząbki czosnku 4 gałązki natki pietruszki 2 nieduże pomidory lub kilka pomidorków koktajlowych po 1 łyżeczce: kurkumy, oregano, kminu rzymskiego, kolendry, po 1/3 łyżeczki ostrej i łagodnej papryki w proszku, sól, pieprz, 1 łyżeczka oliwy świeża bazylia w wersji urozmaiconej, do wyboru: feta, suszone pomidory, szynka parmeńska, kawałki kurczaka, ser żółty Bakłażany umyj, osusz i przekrój na 2 części. Faszerowany bakłażan zapiekany z kaszą jaglaną to dobra propozycja na ciepłą kolację na diecie i nie na diecie. Pokazałam Wam jakie posiłki jadam i że dieta wcale nie musi być monotonna, niesmaczna i przyprawiać nas o mdłości z powodu: znowu sałatka, bleh… ;) Wśród moich dań, które jem na diecie pojawił się faszerowany bakłażan, który był przykładem dietetycznej kolacji. No, ale w sumie zasługuje na rekomendacje, a poza tym już raz ją poleciłam, a na facebooku pytacie o nią – no tak więc, dobry dietetyk w Warszawie to Pani Aneta Strelau :) To poniższy przepis jest wegetariański ( i bezglutenowy), ale oczywiście jeśli nie jesteście na diecie lub bez mięsa to dla Was nie jedzenie, to spokojnie możecie tutaj dodać szynkę parmeńską, bekon, mięso mielone czy kurczaka. Kilka tygodni temu pisałam Wam dlaczego poszłam do dietetyczki, dlaczego jestem na diecie i co jeść na diecie. W tym momencie wypadałoby podlinkować moją Panią dietetyk, ale wtedy utrudnię sobie jeszcze bardziej umówienie wizyty do niej (co już teraz jest trudne, bo jest dobra w tym co robi). A co, gdy nachodzi nas ochota na dietetyczną kolację na ciepło? Będąc na diecie zwykle jemy różnego rodzaju sałatki na zimno. Bo mimo, że to dietetyczne danie to wcale na takie nie wygląda.