Niech sobie prezesi jedzą kawior w skorupie z jaja z strusia :-P Ja zapraszam na prosty twarożek w bułce, bo to przyjemny początek dnia :) Czy ja jestem Amaro, żeby w syfonie mieszać sos z rokitnika i polewać nim korę z dębu z pudrem z racic jelenia?. Ba, nawet Stevenem Hawkingsem :-P Do czasu ;) Zadanie wykonałam i bardzo zadowolona chciałam to zameldować prezesowi ;) Prezes zaś wpadł do mnie po 10 minutach niosąc na ustach wcale nie słowa pochwały: Co to za banalny przepis? Dobry pomysł, ale oczywisty I wtedy bingo, eureka, olśnienie ;) Zetnę kapelusz tej bułce, wydrążę środek, włożę liść sałaty i wypakuję twarożkiem. Odpowiedziałam sama sobie, że to świetny pomysł, bo to takie fajne wiosenne śniadanie niezależnie od pory roku :) To budźcie się, bo czas na śniadanie ;) Chyba się zmitygował, bo powiedział: To jest bardzo dobre, ale takie proste.