Zapraszam :-) Składniki: - 2 puszki pomidorów - 4 duże marchewki - około 1 litra wody - 2 ząbki czosnku - szalotka - 2 daktyle suszone - 1/4 fenkułu - kopru włoskiego - 4 łyżki ugotowanej kaszy jaglanej - pół łyżeczki curry (ja dałam pastę curry pikantną) - szczypta kurkumy - szczypta chili - sól himalajska - łyżeczka oleju kokosowego - świeżo zmielony pieprz - kukurydza (łyżka na każdy talerz) Wykonanie: Do garnka wkładamy łyżeczkę oleju kokosowego i dodajemy posiekaną cebulę i wyciśnięte ząbki czosnku (możecie dać jeden ząbek). Kaszę jaglaną dodawałam do wielu dań, jadłam warzywa i inne produkty dozwolone, nie myślcie sobie, że jak jaglany detoks to jadłam tylko kaszę jaglaną. Oj nie - mamy do wykorzystania mnóstwo produktów, najbardziej ubolewałam jednak nad brakiem kawy, bo bardzo ją lubię pić, ale ten kilka dni bez kawy da się wytrzymać. Taką zupkę gotuje i teraz, gdy nie jestem już na detoksie, ale wiele dań i pomysłów pozostawiłam w mojej codziennej diecie. Następnie dodajemy pomidory z puszki, fenkułu i pokrojoną marchewkę oraz wodę - wody tylko tyle, aby przykryć warzywa. Jak wiecie - pisałam o tym już wcześniej że byłam kilka dni na jaglanym detoksie.