Nie chce mi się patrzeć na te bure drzewa, wygniecioną trawę i nie napawający radością utytłany w błocie chodniki. A to wszystko w takim trochę old schoolowym sosie z majonezu i ketchupu (ale on jest taki dobry ;)). Tak to właśnie szaro-bura aura pobudziła mnie do zrobienia bardzo kolorowej i smakowitej sałatki na winie. O właśnie, jakby tak tę paprykę połączyć z żółciutką kurydzą, a do tego coś zielonego. Idealna na zimową kolację, ale można ją też zabrać do pudełka do pracy. W słoja, słoikach i słoiczkach zaklęte w przetwory owoce i warzywa. I proszę bardzo - kolorowy, sałatkowy zawrót głowy na spleen zimowy :D Nawet nie jest za oknem biało, tylko tak szaro i przygnębiająco.