Tort czekoladowo-kawowy z malinami

Gosia
Ciasta
13.07.2015 11:01
Tort czekoladowo-kawowy z malinami

Ostatecznie jednak nie mogłam pójść na urodziny szwagiereczki bez tortu, więc zakasałam rękawy i po raz kolejny zmierzyłam się z moimi demonami ;) W końcu wciąż jeszcze królują tzw. naked cakes, o których pisałam już przy okazji poprzedniego tortu (o tu), więc nawet dla mnie i moich lekko koślawych tworów jest jeszcze miejsce w kulinarnym świecie :P Tort jest bardzo, bardzo prosty – na znanym Wam już na pewno biszkopcie rzucanym, (tu wzbogaconym dodatkiem kawy), z lekkim kremem śmietanowym z mlekiem skondensowanym i malinami oraz odrobiną białej czekolady na wierzchu. Polecam :) Składniki na okrągłą formę o średnicy 20cm: Biszkopt: 5 dużych jaj 3/4 szklanki drobnego cukru (najlepiej trzcinowego) 2/3 szklanki mąki pszennej 1/3 szklanki ciemnego kakao 1 łyżka kawy instant (w proszku, nie w granulkach) Syrop: 1/2 szklanki wody 1/4 szklanki likieru kawowego (u mnie Tia Maria) 3/4 szklanki cukru Krem: 400ml śmietany kremówki 250g serka mascarpone 100ml słodzonego mleka skondensowanego Dodatkowo: 600g świeżych malin około 150 – 200g dżemu lub konfitury malinowej 50g wiórków z białe czekolady Wykonanie: Wszystkie składniki na biszkopt powinny być w temperaturze pokojowej, a składniki na krem schłodzone. Chociaż ze względu na specyfikę pracy mojego Męża na ogół nie wyczekujemy jakoś specjalnie weekendów, na ten czekaliśmy wszyscy troje z niecierpliwością. Lepszej okazji do upieczenia kolejnego tortu nie mogłam sobie wyobrazić (no może poza zbliżającymi się wielkimi krokami urodzinami naszej Zuzi, ale to już zupełnie inna historia ;). Ci, którzy bywają u mnie częściej wiedzą, że torty to generalnie nie moa bajka. Wystarczy kilkanaście minut takiej zabawy i wychodzę z kuchni na uginających się nogach, z trzęsącymi się (bardziej niż zwykle) rękoma i psychicznie wyczerpana. Białka jaj ubij, dodając pod koniec cukier i miksując na wysokich obrotach, aż powstanie gęsta, lśniąca piana, jak na bezę. Na koniec ułóż na wierzchu świeże maliny i posyp środek wiórkami białej czekolady. Nie tylko mogliśmy go spędzić razem, bo Piotrek miał wolne, ale też w gronie rodziny, świętując urodziny jednej z moich szwagierek :) Żeby przygotować krem, umieść kremówkę oraz mascarpone w misie miksera i ubij prawie na sztywno. Wodę, likier oraz cukier umieść w niedużym rondelku i podgrzewaj na małym ogniu do momentu całkowitego rozpuszczenia cukru. Naoglądawszy się przepięknych cukierniczych dzieł sztuki na innych blogach, trudno mi zabrać się za pieczenie. Wyłóż na to 1/3 kremu z malinami, rozsmaruj i przykryj kolejnym blatem ciasta. O ile samo upieczenie biszkoptu, czy przygotowanie kremu nie sprawia mi większych trudności, o tyle dekorowanie to już zupełnie inna historia. Właściwie nie wyróżniałby się niczym specjalnym, gdyby nie syrop kawowy, którym jest nasączony. Wstaw do piekarnika nagrzanego do 165°C i piecz przez około 50 minut, lub do momentu, gdy wbity w środek patyczek będzie suchy po wyjęciu. Gdy wszystkie części ciasta będą już złożone, posmaruj odłożonym wcześniej kremem bez malin wierzch oraz boki tortu, wypełniając ewentualne luki.

➡️ Po więcej informacji i kontakt z autorem zapraszamy pod adres: http://brunetkawkuchni.com/2015/07/13/tort-czekoladowo-kawowy-z-malinami/