Składniki
25 g świeżych drożdży,
300 g ciepłego mleka,
500 g mąki pszennej,
100 g cukru,
50 g miękkiego masła,
szczypta soli,
ponadto:
1 jajko do posmarowania zajączków,
rodzynki,
cukier puder,
migdały w słupkach.
Przepis
W dużej misce za pomocą miksera łączymy drożdże z cukrem, mlekiem i 100 g mąki. Miskę przykrywamy bawełniana ściereczka i odstawiamy w ciepłe miejsce na 15 min.
Do wyrośniętego zaczynu dodajemy miękkie masło, pokrojone na mniejsze kawałki i całość miksujemy. Stopniowo dosypujemy mąkę z solą i nadal miksujemy. Kiedy ciasto będzie już gęste (będzie stawiać opór podczas miksowania), zaczynamy wyrabiać ręcznie. Wyrabiamy jak najdłużej, aż będzie gładkie i jednolite. Robimy kulę, przykrywamy ściereczką i odstawiamy na 20 min w ciepłe miejsce.
Wyrośnięte ciasto jeszcze raz zagniatamy i dzielimy na 15 równych części. Formułujemy kule, które spłaszczamy dłonią. Nożyczkami (od węższej str.) nacinamy ciasto do połowy, z których robimy uszy. Wystarczy złapać dłońmi za oddzielone ciasto i delikatnie kiwać „uszami”. Pod wpływem ciężaru ciasta „głowy” uszy same nam się wydłużą. Kciukiem po długości dociskamy uszy, żeby powstały wgłębienia.Zające układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Będą nam potrzebne dwie, bo na jednej się nie zmieszczą.
Każdego zająca smarujemy roztrzepanym jajkiem. W miejsce oczek i nosków wkładamy rodzynki (nosek zrobiłam z rodzynek złotych). Za pomocą słupków z migdałów robimy ząbki tuż pod noskiem.
Zające pieczemy w 175°C, 15 min do uzyskania złotego koloru. Po przestygnięciu, zające można posypać cukrem pudrem.
Smacznego :)
