Przepis
Składniki na około 45 sztuk:
560 g mąki pszennej tortowej
200 ml mleka
75 g cukru
80 g masła
0,5 łyżeczki soli
2 jajka
Składniki na masę serową:
400 g twarogu (ja użyłam półtłustego) nie mielonego
2 żółtka
opakowanie cukru waniliowego
3-4 łyżki drobnego cukru do wypieków
Składniki na rozczyn ze świeżych drożdży:
30 g świeżych drożdży
3 łyżki mąki pszennej
1 łyżka cukru
150 ml ciepłego mleka
Dodatkowo do posmarowania rogalików jajko i łyżka mleka.
Zacznijmy od rozczynu.
Do miseczki wlałam 150 ml ciepłego (nie gorącego) mleka.
Wkruszyłam świeże drożdże.
Dodałam cukier, wymieszałam aż drożdże się rozpuściły.
Dodałam mąkę i dokładnie wymieszałam żeby nie było grudek.
Przykryłam ściereczką i odstawiłam w ciepłe miejsce na około 30 minut.
W czasie gdy pięknie rosły, zajęłam się masą serową.
W miseczce roztarłam widelcem biały ser.
Wbiłam żółtka i wsypałam cukier.
Wymieszałam.
To teraz ciasto.
Najpierw suche składniki.
Do dużej misy przesiałam mąkę.
Wsypałam cukier i sól.
Wymieszałam.
Wlałam rozczyn z drożdży.
Wbiłam jaja i wlałam mleko.
Na koniec wlałam rozpuszczone masło.
Wyrabiałam ciasto do momentu aż było elastyczne i miękkie.
Uformowałam z niego kulę, przykryłam ściereczką i odstawiłam
na około 1,5 godziny w ciepłe miejsce.
Po tym czasie pięknie urosło.
Krótko je jeszcze zagniotłam i podzieliłam na cztery części.
Każdą część rozwałkowałam i wycinałam z ciasta prostokąty o wymiarach
około 18 na 35 cm.
Następnie radełkiem lub nożem wycinałam naprzemiennie trójkąty.
U podstawy każdego trójkąta nakładałam po około łyżeczki masy serowej.
Zwijałam zaczynając od szerszej części.
Można posmarować lekko koniec trójkąta roztrzepanym jajkiem.
Ciasto łatwo się wtedy zlepi.
Rogaliki układałam na blasze wyłożonej papierem do pieczenia.
Układałam je w sporych odstępach, żeby nie zlepiły się podczas pieczenia gdy urosną.
Przykryłam je ściereczką i pozwoliłam rosnąć jeszcze przez około 20 minut.
Przed samym pieczeniem posmarowałam każdy rogalik roztrzepanym jajkiem z mlekiem.
Włożyłam je do rozgrzanego piekarnika i piekłam w temp.190 stopni przez około 15 minut.
Po wyjęciu studziłam ciasteczka na kratce.
Popruszyłam cukrem pudrem.
Smacznego!