Przepis
Składniki:
20-25 dag pieczarek
mała cebula
łyżeczka masła sklarowanego
3 kotlety ze schabu środkowego
sól
pieprz
suszony koperek
2 łyżki mąki pszennej
3 łyżki bułki tartej
1 jajko
2 łyżki oleju
Wykonanie:
Pieczarki oczyściłam, opłukałam, pokroiłam w plasterki. Cebulę obrałam i pokroiłam w kostkę. na patelni rozgrzałam masło, zeszkliłam na nim cebulę i dołożyłam pokrojone pieczarki. Smażyłam na dość ostrym ogniu do całkowitego odparowania płynu. Doprawiłam do smaku solą i pieprzem. Odstawiłam do przestudzenia.
Kotlety opłukałam, osuszyłam ręcznikiem papierowym, rozklepałam tłuczkiem, z obu stron oprószyłam solą i pieprzem. Z jednej strony posypałam suszonym koperkiem. Na każdym kotlecie ułożyłam po łyżeczce pieczarek, zwinęłam ścisło roladki i spięłam je wykałaczkami.
Do jednego pojemniczka wsypałam mąkę, do drugiego wbiłam i roztrzepałam jajko, a do trzeciego bułkę tarta, którą wymieszałam z suszonym koperkiem (ilość wg uznania).
Roladki panierowałam kolejno w mące, jajku i bułce. Plasterki, które wypadły bokiem z roladek, bezwzględnie wepchnęłam palcem z powrotem do środka. Opanierowane mięso włożyłam do rondelka na rozgrzany olej i smażyłam na rumiano ze wszystkich stron. Podlałam niewielką ilością gorącej wody i dusiłam pod przykryciem na wolnym ogniu przez kilka minut do miękkości mięsa.
Miękkie roladki wyjęłam z rondelka, a na powstały podczas duszenia sosik wsypałam resztę usmażonych pieczarek. Podgrzałam je przez chwilę, a następnie wyłożyłam na talerze, a na nich ułożyłam gorące roladki. Przypomniałam mężowi o wyjęciu wykałaczki ;)
Roladki podałam z ryżem i mizerią.