Niemiecki pierniczki "Pfeffernüsse"

Jeśli w powietrzu wyczuwasz pierwsze nuty świąt, a w głowie rozbrzmiewają dźwięki kolęd, to znak, że pora wpuścić do kuchni bajeczny zapach niemieckich pierniczków Pfeffernüsse. Nazwa dosłownie oznacza „pieprzne orzeszki” i rzeczywiście – te niewielkie, zaokrąglone ciasteczka łączą w sobie przyjemną słodycz miodu z odważnym, lekko pikantnym finiszem świeżo zmielonego pieprzu. W Niemczech piecze się je od pokoleń, a każdy dom ma swój sekret: jedni dodają odrobinę rumu, inni skórkę cytrusową, jednak wspólnym mianownikiem jest zawsze bogata mieszanka korzennych przypraw i obłoczek cukru pudru, który niczym pierwszy śnieg osiada na brązowej skórce. Przepis, który trzymasz w dłoni, został opracowany tak, abyś mógł odtworzyć autentyczny smak, nie szukając trudno dostępnych składników. Miód gryczany podkreśla głębię aromatów, ale równie dobrze sprawdzi się wielokwiatowy, jeśli wolisz łagodniejsze nuty. Kluczowym dodatkiem jest świeżo mielony pieprz – to dzięki niemu Pfeffernüsse odróżniają się od tradycyjnych polskich pierników, nadając całości zaskakującego charakteru, który przyjemnie rozgrzewa w chłodne, zimowe wieczory. Co sprawia, że warto wypróbować ten wypiek? Po pierwsze, prostota: wystarczy niecała godzina, by z ciasta powstały miękkie w środku, lekko chrupkie na zewnątrz kuleczki. Po drugie, trwałość: pierniczki mogą leżakować nawet kilka tygodni, a ich smak z każdym dniem staje się głębszy i bardziej harmonijny. Po trzecie, uniwersalność: małe rozmiary czynią je idealnym dodatkiem do popołudniowej kawy, prezentem w świątecznych paczkach czy ozdobą ciasteczkowego stołu. Zrób je raz, a staną się Twoją małą, rodzinną tradycją – obiecujemy, goście będą prosić o przepis, a dzieci skradać ciasteczka prosto z puszki. Zaparz więc kubek aromatycznej herbaty, włącz ulubioną playlistę z kolędami i pozwól, by z piekarnika unosił się zapach, który sprawia, że święta zaczynają się wcześniej.

• Rozpocznij od rozpuszczenia masła z miodem w małym rondelku. Podgrzewaj na średnim ogniu, aż masło całkowicie się rozpuści, potem zdejmij z palnika i odstaw do lekkiego przestudzenia – masa powinna być ciepła, ale nie gorąca, aby nie ściąć jajka.
• W osobnej misce ubij jajko z brązowym cukrem, aż mieszanka stanie się jaśniejsza i puszysta. Dodaj ciepły, płynny miód z masłem oraz mleko, a następnie dokładnie wymieszaj, aby składniki się połączyły.
• Przesiej mąkę, sodę oczyszczoną oraz wszystkie przyprawy korzenne: cynamon, pieprz, imbir, goździki i kardamon. Dodaj szczyptę soli, aby podbić smak i aromat. Mieszankę suchych składników stopniowo wsypuj do mokrych, mieszając łyżką, a następnie zagnieć ciasto rękoma, aż będzie gładkie i lekko lepkie.
• Uformuj z ciasta kulę, owiń folią spożywczą i schłódź w lodówce przez minimum 30 minut. Chłodzenie pozwoli przyprawom wniknąć w ciasto, a pierniczki zachowają ładny kształt podczas pieczenia.
• Po schłodzeniu odrywaj małe porcje ciasta i tocz kulki wielkości orzecha włoskiego. Układaj je na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, zachowując 2 cm odstępy, ponieważ lekko urosną.
• Piecz w piekarniku nagrzanym do 180 °C (góra-dół) przez około 13–15 minut. Pierniczki powinny popękać na powierzchni, ale pozostać miękkie w środku – nie przesuszaj ich, aby nie straciły delikatności.
• Zaraz po wyjęciu z piekarnika odstaw blaszkę na 5 minut. Następnie jeszcze ciepłe pierniczki delikatnie obtaczaj w cukrze pudrze, co nada im charakterystyczny, śnieżnobiały wygląd i subtelną słodycz.
• Gdy całkowicie ostygną, przechowuj Pfeffernüsse w szczelnej puszce. Z każdym dniem będą nabierały głębi smaku i miękły, dlatego upiecz je kilka dni przed świętami, by osiągnęły perfekcyjną konsystencję.