Od lat pracują w szkołach, poświęcając swoje życie uczniom. Teraz dowiadują się, że mimo ogromnego stażu nie otrzymają nagrody jubileuszowej, bo... przepracowali zbyt wiele lat zbyt wcześnie. Zmiana przepisów od 2026 roku wyklucza tysiące nauczycieli. W środowisku aż wrze.
Zmiany od 2026 roku. Kto załapie się na nową nagrodę?
Od 1 stycznia 2026 roku w życie wchodzi nowelizacja Karty Nauczyciela. Wprowadza ona nowe progi nagród jubileuszowych:
-
300% pensji miesięcznej za 40 lat pracy,
-
400% pensji za 45 lat pracy.
Brzmi jak dobry ruch? Tylko pozornie. Przepisy dotyczą wyłącznie tych nauczycieli, którzy osiągną odpowiedni staż po 31 grudnia 2025 roku. Osoby, które pracują nawet 45 lat, ale zrobiły to wcześniej, nie otrzymają nic.
Wykluczonych może być nawet 6 tysięcy nauczycieli
Według wyliczeń, około 6 tys. pedagogów straci prawo do nowej nagrody jubileuszowej za 45 lat pracy. To osoby, które osiągnęły wymagany staż w 2025 roku lub wcześniej i nadal uczą. Ich lojalność i poświęcenie zostają pominięte.
To jednak nie wszystko. Kolejne 33 tysiące nauczycieli nie dostanie podwyższonej nagrody za 40-letni staż. Wszystko przez jedną datę graniczną – 31 grudnia 2025 roku, która zdecydowała o tym, kto „się łapie”, a kto zostaje z niczym.
Nauczyciele mówią o krzywdzie i upokorzeniu
Wielu doświadczonych nauczycieli nie ukrywa goryczy. Uważają, że zostali wykluczeni z należnego im uznania, mimo że przez lata byli fundamentem polskiej edukacji.
– 14 października minęło mi 45 lat pracy w oświacie. Czuję ogromną krzywdę z powodu wykluczenia z prawa do nagrody. To jest strasznie upokarzające. W ubiegłym roku szkolnym otrzymałam odznaczenie państwowe za długoletnią, ofiarną służbę. Teraz czuję upokorzenie i wykluczenie. To przykre, smutne i dyskryminujące. Pani minister mogłaby pomyśleć o jeszcze pracujących, poświęcających się z powodu braku chętnych w tej ciężkiej pracy. Dwa i pół miesiąca za długo pracuję, według pani minister, aby otrzymać nagrodę – mówi jedna z nauczycielek.
Inna dodaje:
– Nagroda za 45 lat pracy w oświacie powinna przysługiwać każdemu nauczycielowi, bez względu na to, czy wymagany staż osiągnie w 2025 czy w 2026 roku. Odbieranie tego prawa osobom, które całe życie poświęciły szkole, jest po prostu nie w porządku.
MEN odpowiada: „Prawo nie działa wstecz”
Ministerstwo Edukacji Narodowej broni nowelizacji. Wiceminister Henryk Kiepura tłumaczy, że przepisy nie mogą działać wstecz, chyba że ustawodawca wprost to zapisze. Resort powołuje się również na przykład z 1997 roku, gdy wprowadzono nagrodę za 40 lat pracy – wtedy też nie objęto nią nauczycieli, którzy już wcześniej mieli odpowiedni staż.
MEN podkreśla, że rozszerzenie prawa do nagrody jubileuszowej oznaczałoby dodatkowy koszt dla budżetu – szacunkowo około 389 mln zł.
Posłowie apelują o zmianę
Grupa parlamentarzystów złożyła w tej sprawie interpelację do MEN, domagając się objęcia nagrodą wszystkich nauczycieli, niezależnie od tego, kiedy osiągnęli wymagany staż. W piśmie podkreślają, że obecna sytuacja dzieli środowisko i odbiera poczucie sprawiedliwości osobom, które przez dekady służyły polskiej szkole.
W całym kraju pojawia się coraz więcej głosów sprzeciwu wobec „daty granicznej”. Nauczyciele zwracają uwagę, że przepracowanie 45 lat w oświacie to dziś rzadkość – a mimo to, ci najbardziej wytrwali zostali pominięci.
System, który nikogo nie motywuje?
Choć celem nowych nagród było zmotywowanie starszych nauczycieli do dalszej pracy, efekt może być odwrotny. Doświadczeni pedagodzy czują się zlekceważeni, a młodsi – nie widzą żadnej stabilnej perspektywy. W rezultacie system nie wspiera ani jednych, ani drugich.