Zerowy PIT dla rodzin 2+2? Samorządy ostrzegają przed nową ulgą podatkową!

Justyna
Podatki
02.12.2025 19:59
Zerowy PIT dla rodzin 2+2? Samorządy ostrzegają przed nową ulgą podatkową!

Nowy projekt prezydencki ma być wsparciem dla rodzin i impulsem demograficznym. Jednak nie wszyscy biją brawo. Samorządy alarmują, że ulga oznacza miliardowe straty i może uderzyć w mieszkańców – niezależnie od tego, ile mają dzieci. Czy nowa propozycja podatkowa rzeczywiście pomoże, czy tylko pogłębi finansowe problemy lokalnych władz?

Samorządy w ogniu krytyki: „Nie mamy z czego oddać!”

Projekt ustawy prezydenta Karola Nawrockiego przewiduje zerowy PIT dla osób z co najmniej dwojgiem dzieci, przy limicie dochodów do 140 tys. zł na osobę (280 tys. zł na rodzinę). Chociaż brzmi to jak konkretna pomoc, jednostki samorządu terytorialnego ostrzegają przed poważnymi konsekwencjami finansowymi.

Zdaniem wielu samorządowców, rząd nie przewidział żadnych rekompensat, choć PIT to jeden z głównych dochodów JST. Szacuje się, że ulga mogłaby kosztować samorządy od 13 do nawet 17 mld zł rocznie. W praktyce oznacza to cięcia wydatków na szkoły, żłobki, inwestycje lokalne, transport publiczny czy pomoc społeczną.

Kto naprawdę zyska na tej uldze?

Z wyliczeń ekspertów wynika, że największe korzyści z nowego rozwiązania osiągną rodziny z wyższej klasy średniej, zarabiające ok. 14–15 tys. zł brutto miesięcznie. W ich przypadku roczna oszczędność może wynieść nawet 17 tys. zł. Dla wielu rodzin oznacza to nawet 1000 zł miesięcznie więcej.

Z kolei rodziny z niższymi dochodami, szczególnie te niepłacące PIT lub rozliczające się ryczałtem, nie skorzystają z ulgi wcale lub tylko symbolicznie. Tym samym – jak podkreślają samorządy i ekonomiści – nowa propozycja faworyzuje najbogatszych.

Ulga regresywna i nierówna: głosy krytyki narastają

Samorządy i niezależni analitycy ostrzegają, że ulga ma charakter regresywny – czyli bogatsi zyskają więcej, a budżety gmin i miast stracą najwięcej. Nieprzypadkowo głos w tej sprawie zabrała Ogólnopolska Federacja Organizacji Pozarządowych, która uznała projekt za niesprawiedliwy społecznie i nieefektywny demograficznie.

Pojawiają się również zarzuty o dyskryminację rodzin z jednym dzieckiem, rodzin bezdzietnych, samotnych rodziców oraz osób, które z powodów zdrowotnych nie mogą mieć dzieci.

Planowany start: 1 stycznia 2026 r., ale projekt wciąż w Sejmie

Nowe przepisy miałyby obowiązywać od 1 stycznia 2026 roku. Ale zanim wejdą w życie, projekt musi przejść pełną ścieżkę legislacyjną, a obecnie znajduje się dopiero na etapie I czytania w Sejmie.

Kancelaria Prezydenta liczy, że ustawa zostanie uchwalona do końca 2025 roku. Ale z każdym dniem przybywa głosów krytycznych, co może spowolnić lub całkowicie zablokować jej wdrożenie.

Skąd pieniądze? Prezydent liczy na uszczelnienie podatków

W uzasadnieniu projektu zapisano, że brakujące miliardy mają zostać pokryte m.in. przez:

  • uszczelnienie VAT i CIT,

  • rozszerzenie podzielonej płatności,

  • wzrost dochodów z konsumpcji,

  • zmiany w działaniu KAS.

Jednak – jak wskazują samorządowcy – te mechanizmy nie przełożą się na realne wpływy do lokalnych budżetów, ponieważ JST mają minimalny udział w CIT (1,6–1,7%).

Poparcie społeczne? Tak, ale...

W konsultacjach publicznych projekt zyskał 76% poparcia, ale również 16% przeciwników oraz setki komentarzy krytycznych. Oprócz argumentów finansowych pojawiły się także uwagi legislacyjne, m.in. od Ministerstwa Sprawiedliwości, które wytknęło niedoprecyzowane zapisy i nieczytelność niektórych przepisów.

Ekonomiści, demografowie i organizacje pozarządowe są zgodni: ulga nie wpłynie istotnie na liczbę urodzeń w Polsce. Jak przypominają, istnieją już inne instrumenty prorodzinne – takie jak 800+, ulga 4+ czy rodzinny kapitał opiekuńczy – i żaden z nich nie zatrzymał spadku dzietności.

Nowy projekt podatkowy miał być „ustawą prorodzinną na miarę XXI wieku”. Tymczasem coraz więcej samorządów mówi wprost: to bomba z opóźnionym zapłonem dla lokalnych budżetów. Jeśli nie zostaną wprowadzone mechanizmy wyrównawcze, to skutki mogą odczuć nie tylko gminy, ale i zwykli mieszkańcy – w postaci gorszej jakości usług publicznych.

Kluczowe Punkty
  • Zerowy PIT dla rodzin z min. dwojgiem dzieci (limit 140 tys. zł/os.)
  • Samorządy mogą stracić 13–17 mld zł rocznie – brak rekompensat
  • Ulga korzystna dla zamożniejszych; rodziny o niskich dochodach zyskają mało lub wcale
  • Ryzyko cięć w usługach publicznych: szkoły, transport, inwestycje lokalne
  • Projekt określany jako regresywny i niesprawiedliwy społecznie
  • Planowany start: 1 stycznia 2026 r.; ustawa wciąż w Sejmie
  • Prezydent wskazuje na uszczelnienie VAT/CIT jako źródło pokrycia ubytków
  • Konsultacje: 76% poparcia, ale liczne uwagi krytyczne, także Ministerstwa Sprawiedliwości
  • Eksperci: brak efektu demograficznego; istniejące programy nie zwiększyły dzietności
Zostań z nami