CIASTO POPAPRANIEC Z MALINAMI I GALARETKĄ, pyszne i efektowne+FILM

Kiedy domowy deser ma zrobić furorę na przyjęciu, a Ty nie masz ochoty spędzać w kuchni całego dnia, Ciasto Popapraniec z malinami i galaretką przychodzi z odsieczą. Nazwa może brzmieć przewrotnie, lecz w tym cały jego urok – efektowna plątanina kolorów i smaków prezentuje się jak dzieło artysty, a w rzeczywistości powstaje z prostych, łatwo dostępnych składników. Puszysty, dwukolorowy biszkopt daje solidną bazę i ciekawą teksturę, której nie trzeba nasączać, bo sam w sobie jest wilgotny dzięki olejowi. Nad nim króluje chmurka lekkiego kremu z mascarpone i śmietanki, stabilna, ale jedwabista, w sam raz do ukrycia soczystych malin. Te czerwone perełki nie tylko przyjemnie przełamują słodycz, lecz także wprowadzają przyjemną, lekko kwaskową nutę lata, niezależnie od pory roku. Sekretem wizualnego „wow” jest wylanie galaretki w idealnym momencie – gdy ma już konsystencję gęstego kisielu. Dzięki temu nie wsiąka w spód, nie spływa po bokach i doskonale otula owoce, tworząc przezroczystą, lustrzaną taflę. Całość wieńczy odrobina gorzkiej czekolady, która podkreśla malinowy smak i wprowadza przyjemną chrupkość. Mimo trzech warstw, przepis jest bardzo wdzięczny dla początkujących: biszkopt zawsze wyrasta, krem się nie warzy, a galaretka stężeje nawet w ciepłe dni. Wystarczy chwila cierpliwości podczas chłodzenia, a efekt zachwyci każdego. Ciasto kroi się równo, nie kruszy i pięknie prezentuje na półmisku, co czyni je wymarzonym deserem na imieniny, święta czy spontaniczne garden party. Jeśli szukasz wypieku, który łączy w sobie prostotę wykonania, spektakularny wygląd i uzależniający smak – Popapraniec jest dokładnie tym przepisem, którego potrzebujesz. Aby ułatwić przygotowanie, nagrałem też krótki film krok po kroku (link poniżej). Dzięki wizualnym wskazówkom zobaczysz, jak gęsta powinna być galaretka oraz jak swobodnie rozprowadzić dwa kolory ciasta, by uzyskać fantazyjne wzory. Włącz w tle, odpal piekarnik i do dzieła – gwarantuję, że po pierwszym kęsie nikt nie uwierzy, że powstało to tak bezproblemowo!

• Przygotuj formę 24×24 cm: dno wyłóż papierem do pieczenia, a boki lekko wysmaruj masłem i oprósz mąką. Piekarnik rozgrzej do 180 °C (góra-dół), ponieważ biszkopt lubi trafić do już gorącego pieca.
• Oddziel białka od żółtek i ubij białka ze szczyptą soli na sztywną, lśniącą pianę. Następnie, łyżka po łyżce, wsypuj cukier, cały czas miksując, aż kryształki całkowicie się rozpuszczą i piana stanie się gęsta jak beza.
• Zmniejsz obroty miksera i dodawaj kolejno żółtka, olej oraz mleko, miksując tylko do połączenia składników, by nie zniszczyć napowietrzenia. Ta delikatność później przełoży się na puszystość całego ciasta.
• Do osobnej miski przesiej mąkę, proszek do pieczenia oraz budyń waniliowy. W trzech turach wsyp suche składniki do masy jajecznej, każdorazowo krótko i delikatnie mieszając szpatułką od dołu do góry.
• Podziel ciasto na dwie równe części. Do jednej wsyp kakao i dokładnie, lecz ostrożnie wymieszaj, by nie zostały grudki. Tak powstanie klasyczny "popapraniec" – dwukolorowa, lekko chaotyczna struktura.
• Na dno formy wylej łyżkami naprzemiennie jasne i ciemne ciasto, tworząc nieregularne łatki. Końcówką noża zrób kilka esów-floresów, żeby kolory lekko się poprzecinały. Piecz 35–40 minut do tzw. suchego patyczka, po czym całkowicie wystudź.
• Galaretki rozpuść w 700 ml wrzątku, dobrze wymieszaj i odstaw, aby stężały do konsystencji gęstego kisielu. Ten trik sprawi, że owoce nie wypłyną, a masa szybko zwiąże się na cieście.
• Schłodzoną kremówkę ubij na sztywno z cukrem pudrem i ekstraktem waniliowym. Zmniejsz obroty miksera i dodaj mascarpone, miksując krótko, tylko do uzyskania jedwabiście gładkiego kremu, który będzie stabilny, ale puszysty.
• Na wystudzony blat wyłóż połowę kremu, równomiernie rozsmaruj i wciśnij w niego połowę malin. Następnie wylej częściowo stężałą galaretkę, rozprowadź resztę malin i wstaw formę na 15 minut do lodówki, by warstwa nieco się ścięła.
• Na wierzch rozprowadź drugą połowę kremu, wygładzając spatulą eleganckie fale. Całość posyp startą gorzką czekoladą, która doda kontrastu i lekkości w smaku. Schładzaj minimum 3 godziny, a najlepiej całą noc; wtedy Popapraniec kroi się w perfekcyjne, tęczowe kostki.