Włoskie ciasteczka z figami - "Biscotti settembrini"

Biscotti settembrini to klasyk z rejonu Kampanii, który co roku oznajmia nadejście września i rozpoczęcie zbiorów fig. Te niepozorne ciasteczka łączą w sobie dwa światy: cudownie chrupką, lekko złocistą skorupkę i miękki, niemal konfiturowy środek wypełniony soczystymi figami. Już pierwszy kęs przenosi myślami do słonecznego włoskiego południa, gdzie zapach dojrzewających owoców miesza się z aromatem świeżo palonej kawy wydobywającym się z lokalnej kawiarenki. Ich przygotowanie nie wymaga skomplikowanych technik, a wszystkie składniki z łatwością znajdziesz w polskich sklepach. Sekretem smaku jest krótkie namaczanie fig w rumie lub soku pomarańczowym – ten drobny trik sprawia, że owoce stają się aksamitnie miękkie i uwalniają jeszcze więcej słodyczy. Dodatek mielonych migdałów oraz miodu nadaje ciastu delikatnej, orzechowej nuty, która wspaniale współgra z cytrynową skórką i cynamonem. W rezultacie otrzymujemy deser o bogatym, wielowymiarowym aromacie, ale wciąż lekki: każde ciasteczko ma zaledwie ok. 90 kcal, dlatego możesz sięgnąć po więcej niż jedno bez wyrzutów sumienia. Co ważne, biscotti settembrini są bardzo praktyczne – dzięki dwukrotnemu pieczeniu zachowują świeżość i chrupkość nawet przez dwa tygodnie. Doskonale sprawdzą się jako słodki prezent zapakowany w pergamin i jutowy sznurek albo jako szybka przekąska do pracy. Zaserwuj je gościom z filiżanką mocnego espresso lub kieliszkiem słodkiego Vin Santo, a gwarantuję, że poczują autentyczny klimat włoskiej la dolce vita. Ten przepis pokazuje, że magia Italii potrafi rozgościć się w Twojej kuchni bez wielkiego wysiłku – wystarczy odrobina cierpliwości, pachnące figi i serce włożone w każdy krok. Spróbuj, a biscotti settembrini na stałe zagoszczą w Twoim repertuarze domowych wypieków.

• Namocz suszone figi w ciepłej wodzie z odrobiną rumu lub soku pomarańczowego przez około 10 minut, aby stały się miękkie i aromatyczne. Następnie osusz je, odetnij ogonki i posiekaj bardzo drobno lub zmiksuj pulsacyjnie w blenderze.
• Do dużej miski wsyp mąkę, proszek do pieczenia, mielone migdały, cynamon i sól. Starannie wymieszaj suche składniki, dzięki czemu proszek do pieczenia równomiernie rozprowadzi się w cieście i ciasteczka wyrosną bez pęcherzyków.
• W drugiej misce utrzyj masło z cukrem, aż masa stanie się jasna i puszysta – zajmuje to około 3–4 minut energicznego miksowania. Dodaj jajko, żółtko, miód, skórkę z cytryny oraz ekstrakt waniliowy i miksuj, aż składniki się połączą, tworząc jednolitą emulsję.
• Wsyp suche składniki do masy maślanej i mieszaj szpatułką tylko do momentu wstępnego połączenia. Następnie dodaj posiekane figi i delikatnie wyrób ciasto rękami; powinno być miękkie, ale nie klejące, więc w razie potrzeby podsyp odrobiną mąki.
• Podziel ciasto na dwie równe części i uformuj z nich wałki o średnicy około 3 cm. Przełóż wałki na blachę wyłożoną papierem do pieczenia, zachowując odstęp, ponieważ ciasto lekko się rozpłynie.
• Wstaw blachę do piekarnika nagrzanego do 180 °C (góra–dół) i piecz przez 15 minut, aż wałki delikatnie się zarumienią. Wyjmij je, odstaw na 5 minut, by nieco stwardniały, a następnie ostrym nożem pokrój ukośnie na plasterki o grubości 1,5 cm.
• Rozłóż plasterki płasko na blasze i ponownie wstaw do piekarnika na 5 minut, aby ciasteczka dosuszyły się i stały chrupkie z zewnątrz. Po upieczeniu wystudź je na kratce, dzięki czemu chrupkość utrwali się i wilgoć odparuje.
• Przechowuj biscotti settembrini w szczelnym słoju lub puszce do dwóch tygodni. Podawaj je z espresso, cappuccino lub kieliszkiem słodkiego wina dessertowego – ich figowy aromat wspaniale podkreśla włoskie popołudnie.